Nasza wielka świąteczna ucieczka recenzja

Zbyt białe święta

Autor: @dominika.nawidelcu ·2 minuty
2024-12-14
Skomentuj
13 Polubień

Święta kojarzą się nam ze śniegiem. W końcu nie bez powodu mówi się „białe święta”. Jednak z opadami śniegu bywa różnie. Czasem musi wystarczyć ten… z powieści. Jeśli macie ochotę na książkę w zimowym klimacie, z pewnością znajdziecie go w „Naszej wielkiej świątecznej ucieczce”.


A może by tam zrezygnować ze świątecznych przygotować? Albo jeszcze lepiej, po prostu uciec? Na skutek licealnego zakładu grupa kilku kobiet decyduje się na niestandardową wycieczkę. Kilka dni przed świętami wyjeżdżają w góry, żeby odpocząć od całego świata. Nie spodziewają się jednak aż tylu problemów.

Tym, co napędza tę historię, są główne bohaterki. Mamy tu grupę kilku zupełnie odmiennych charakterów: matka influencerka, matka 4 dzieci, artystka, miłośniczka książek oraz pracownica poczty. Każda z nich na kilka dni odcina się od całego świata, jednak nie od samych siebie. To, jak odmiennie podchodzą do wielu spraw, kształtuje nie tylko ich relacje, ale też fabułę. Jest to duża zaleta powieści, mamy bowiem możliwość śledzenia losów kobiet, które zdecydowały się na zupełnie odmienne ścieżki życiowe. Nie zmienia to faktu, że niektóre bohaterki bardziej zapadają w pamięć niż inne, mają ciekawsze sytuacje i więcej do powiedzenia.

Za to na uznanie zasługują dowcipne dialogi oraz kilka zabawnych scen. Trzeba przyznać, że autorka stara się jak może wpakować swoich bohaterów w nie lada tarapaty! Wszystko to tworzy ciekawą komedię omyłek.

W powieści poruszono też inny interesujący temat, jest nim bycie matką influencerką. Autorka zaczynała nieśmiało poruszać trudne kwestie, wspominając o wadach takiego stylu życia, ale… nie doprowadziła tego wątku do końca. Ostatecznie wszystko zostaje takie, jakie było, pozdrawiając czytelnika z przekonaniem, że nie wszystko zostało wyjaśnione.

Równie ciekawy, za to za szybko zakończony, okazał się wątek kryminalny. Pomysł był naprawdę obiecujący. Szkoda, że jego rozwiązanie rozgrywa się na zaledwie kilku stronach i to jeszcze bez udziału naszych bohaterów. Ot, wszystko nagle się kończy.

A jak ma się klimat tej powieści? Jest i to bardzo ciekawy, bo zimowy. Tym razem nie święta, a właśnie trzaskający mróz i opady śniegu stanowią scenerie dla powieści. Udzieliło mi się też uczucie niepokoju wynikające z niełatwego położenia bohaterek, ale zanim do tego dojdzie, możemy uczestniczyć w ciekawej wycieczce. Zdecydowanie warto promować ten kierunek!

Reasumując, „Nasz wielka świąteczna ucieczka” może nie jest powieścią idealną, ale wbrew temu, co spodziewałam się po negatywnych recenzjach, również nie tragiczną. Z przyjemnością śledziłam losy kobiet i chociaż niektóre wątki mogły być opisane lepiej, to jednak bardzo dobrze bawiłam się przy lekturze. Ten tytuł zdecydowanie przypadnie do gustu miłośniczkom tzw. babskich obyczajówek.

Dodany tekst po edycji.

Tekst do przekopiowania

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-14
× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Małgorzata Lis
7.1/10

A gdyby tak rzucić wszystko i… uciec tuż przed świętami? Pięć pozornie zwyczajnych kobiet, korzystając z okazji, że brat jednej z nich zakupił właśnie starą chatę w górach, postanawia odciąć się o...

Komentarze
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Nasza wielka świąteczna ucieczka
Małgorzata Lis
7.1/10
A gdyby tak rzucić wszystko i… uciec tuż przed świętami? Pięć pozornie zwyczajnych kobiet, korzystając z okazji, że brat jednej z nich zakupił właśnie starą chatę w górach, postanawia odciąć się o...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Powieść Nasza wielka świąteczna ucieczka Małgorzaty Lis osadzona jest w klimacie przedświątecznym, ale zapewniam, że również po świętach nie traci swojej atrakcyjności. Początek historii stanowi z...

@emol @emol

𝑁𝑎𝑠𝑧𝑎 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑘𝑎 ś𝑤𝑖ą𝑡𝑒𝑐𝑧𝑛𝑎 𝑢𝑐𝑖𝑒𝑐𝑧𝑘𝑎 to pierwsza świąteczno-zimowa powieść Małgorzaty Lis — komedia obyczajowa ze szczyptą wątku kryminalnego, będąca gatunkowym debiutem autorki. Co prawda do Świąt Bożeg...

@gala26 @gala26

Pozostałe recenzje @dominika.nawidelcu

AI. Jak się przygotować do rewolucji?
Przyszłość z AI

Sztuczna inteligencja – temat, który jeszcze kilka lat temu wydawał się odległy, zarezerwowany dla fanów sci-fi albo informatyków w bluzach z kapturem. A dziś? No cóż, A...

Recenzja książki AI. Jak się przygotować do rewolucji?
Codziennik. Mój planer osobisty
Codziennik. Mój planer osobisty – więcej niż notatnik

Relacja z samym sobą to najważniejsza znajomość, jaką kiedykolwiek nawiążemy. Tylko że… bardzo łatwo ją zaniedbać. Zamiast spędzać czas ze sobą, uciekamy w listy zadań, ...

Recenzja książki Codziennik. Mój planer osobisty

Nowe recenzje

Ucieczka z Mielenz
Wzruszająca, ale jakże prawdziwa.
@zycnieumierac:

Nie od dziś wiadomo, że Sylwia Kubik lubi pisać o swoich rejonach i ludziach stamtąd - czyli z Żuław. W tej książce ma...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz
AI. Jak się przygotować do rewolucji?
Cyfrowa rewolucja
@Aleksandra_99:

Już od kilku lat ciężko nie usłyszeć o technologii, która potrafi zastąpić ludzi. Jednych ona fascynuje, a drugich prze...

Recenzja książki AI. Jak się przygotować do rewolucji?
Grona gniewu
Świat w pył i w proch
@marcin.gamer67:

John Steinbeck, pisząc "Grona gniewu", stworzył powieść, która od ponad osiemdziesięciu lat rezonuje z czytelnikami na ...

Recenzja książki Grona gniewu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl