Zemsta Manitou recenzja

Zemsta Manitou

Autor: @horror.com.pl ·3 minuty
2009-12-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

"Neil spojrzał w stronę szafy. To, co zobaczył, przekonało go niemal, że traci rozum, że umysł ostatecznie zerwał więzy łączące go z realnym światem. W drewnie, niczym pod powierzchnią pokrytego lodem stawu, widział dziką, groźną twarz, przyglądającą mu się tak złośliwie i wrogo, że nie potrafił odwrócić wzroku. Lecz daleko bardziej niesamowite i przerażające było to, że z orzechowego forniru sięgała ku niemu ręka - ręka ze lśniącego drewna, a jednak żywa ! Wyciągała po niego swe długie szpony, darła mu koszulę - gdy skoczył na przód i próbował chwycić Toby'ego za ręce".
"Zemsta Manitou", czyli wojarzy MISQUAMACUSA ciąg dalszy. Tak to już w naszym świecie bywa, że jeżeli można coś sprzedać drugi raz, tylko przepakowane, to najczęściej tak się dzieje.
Susan i Neil Fenner oraz ich ośmioletni syn Toby są szczęśliwą, amerykańską rodziną, mieszkającą w małym miasteczku leżącym na północnym wybrzeżu Pacyfiku Bodego Bay. Neil, oraz Susan mają ciekawe prace, w których się spełniają, a mały Toby jest bardzo dobrym uczniem w pobliskiej szkole. Ich życie układa się wprost rewelacyjnie - aż pewnego dnia... sielanka się kończy. Neil zostaje zbudzony ze snu krzykami Toby'ego (później okazuje się, że dziecko od jakiegoś czasu nękają koszmary, w których nawiedza je scena bitwy pomiędzy indianami, białymi osadnikami z dawnych lat), gdy wchodzi do jego pokoju zamiast twarzy syna, widzi twarz starego człowieka. Bardzo szybko okazuje się, że podobne sny mają także inne dzieci w klasie Toby'ego. Neil zaniepokojony o syna próbuje działać - nakłaniając dzieci do narysowania na lekcji plastyki swoich koszmarów. Tej samej nocy w pokoju syna doznaje dziwnego spotkania - z duchem, który wychodzi z szafy, a sam mały Fenner zostaje przez "coś" opętany. Chłopiec tłumaczy, że jego szafa jest jakby bramą do świata zmarłych, mówi ojcu, że jeżeli spróbuje ją zniszczyć to zginie. Lecz Neil Fenner nie poddaje się podejmując walkę o życie syna (pomimo tego, że nikt nie wierzy w jego historię), w której pomagają mu dwaj nowi przyjaciele (którzy już raz mieli starcie z duchem indianina MISQUAMACUSA). Tym razem jednak batalia wydaje się z góry przegrana, a sam Manitou jest do niej przygotowany dużo lepiej niż Ci, co chcą go ponownie odesłać w zaświaty.
Mamy tu do czynienia z drugą częścią książki, ale sam trzon powieści niewiele się zmienił, praktycznie ci sami bohaterowie, ten sam oponent. Można by rzecz, że John Śpiewająca Skała i Harry Erskine stali się już etatowymi pogromcami Manitou. Co ciekawe Graham Masterton zapowiedział już oficjalnie, iż ukaże się trzecia część. Zastanawiam się kiedy nadworni pogromcy duchów znowu ruszą do akcji ratowania Ziemi :)
Jeżeli chodzi o powieść to jest ona jak zwykle u tego autora na wysokim poziomie. Bohaterowie, z którymi łatwo się utożsamić, wartka akcja, opisy na najwyższym poziomie. Książka jest bardzo dopracowana, wszystko cyka jak w zegarku.
MISQUAMACUS powraca w bardzo dobrej formie, tym razem zabierając ze sobą jeszcze kilku kolegów - formułują drużynę prawie nie do pokonania. Tym razem wyznaczając sobie za cel starcie na proch wszystkich białych, ukaranie ich za krzywdy wyrządzone dla indian, oraz osobistą zemstę (za pierwszą część książki). Tu jednak może się przeliczyć, ponieważ jego najwięksi wrogowie Hary E. i Śpiewająca Skała, nadworni obrońcy Ziemi nie próżnowali po ostatnim starciu, doskonaląc swoje umiejętności wojenne, oraz duchowe i poszerzając swoją wiedzę o sfery niematerialne, stając się dla niego groźnymi przeciwnikami.
Podsumowując, książkę warto przeczytać. Polecam ją nawet tym, którzy nie znają pierwszej części (do pełnego zrozumienia jej nie potrzeba czytać nic więcej). Dobrze napisana, praktycznie ciężko jest się do czegoś przyczepić. Wszystko jest na swoim miejscu, ale nic poza tym. Powieść ani nie odrzuca, ani nie zachwyca. Miejmy tylko nadzieję, że przy okazji trzeciej części, Masterton poszerzy ramy świata Manitou o jakieś nowe zaskakujące wątki i sytuacje (coś czego nie da się tak łatwo przewidzieć).
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zemsta Manitou
6 wydań
Zemsta Manitou
Graham Masterton
7.1/10
Cykl: Manitou, tom 2

Niepokonany Misquamacus powraca, by dokonać krwawej zemsty. Wcielony w ośmioletniego chłopca zapowiada, że w dniu ciemnych gwiazd odrodzi się dwudziestu dwóch szamanów. Z pomocą indiańskich bogów, za ...

Komentarze
Zemsta Manitou
6 wydań
Zemsta Manitou
Graham Masterton
7.1/10
Cykl: Manitou, tom 2
Niepokonany Misquamacus powraca, by dokonać krwawej zemsty. Wcielony w ośmioletniego chłopca zapowiada, że w dniu ciemnych gwiazd odrodzi się dwudziestu dwóch szamanów. Z pomocą indiańskich bogów, za ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Zemsta Manitou to druga część horroru, który pokazuje nam siłę magii rdzennych Amerykanów. To klasyka gatunku, nie tylko rewelacyjnie przedstawiająca nam jego konstrukcje, ale także zabierająca nas d...

@zkotemczytane @zkotemczytane

Graham Masterton "Zemsta Manitou". Druga część cyklu Manitou. Pochłonęła mnie bez reszty. Jeszcze bardziej jak sam Manitou. Toby - ośmioletni, szczęśliwy chłopiec mieszkający z matką i ojcem. Od pe...

@emmeneea @emmeneea

Pozostałe recenzje @horror.com.pl

Zew Cthulhu
ZEW CTHULHU

H.P. Lovecraft zwany mistrzem stylu oraz najciekawszym autorem fantastyki grozy, pisał swe opowiadania bardziej dla siebie aniżeli dla innych. Jest to z pewnoś...

Recenzja książki Zew Cthulhu
Zdradzieckie serce
ZDRADZIECKIE SERCE

"Czerwona śmierć wyludniła i pustoszyła kraj. Nigdy jeszcze tak straszna zaraza nie nawiedziła tych stron. Zwiastunem jej była krew; czerwona, okropna krew. Ch...

Recenzja książki Zdradzieckie serce

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie