Zjawa recenzja

Zjawa

Autor: @milla ·2 minuty
2013-04-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Zjawa” Grahama Mastertona jest powieścią, do której mam spory sentyment – była to jedna z pierwszych samodzielnie zakupionych przeze mnie książek (bodajże trzecia), był to również pierwszy horror brytyjskiego pisarza jaki przeczytałam. To dzięki „Zjawie” zainteresowałam się szerzej twórczością Mastertona, który dla mnie jest niekwestionowanym mistrzem horroru. Powieści tego pisarza przerażają mnie o wiele mocniej niż twórczość równie docenianego Stephena Kinga.

Głównymi bohaterkami powieści są dwie siostry: Elizabeth i Laura. Kiedy kobiety były kilkuletnimi dziewczynkami straciły swą najmłodszą siostrę. Śmierć pięcioletniej Peggy rozbiła szczęście rodziny Buchananów, ale gdyby jej członkowie wiedzieli, jaki koszmar ich czeka, kiedy dziewczynka wstanie z grobu, to zapewne nigdy nie pragnęliby jej powrotu. Duchowi Peggy towarzyszy niebezpieczne monstrum, które na jej polecenie ma ochraniać starsze siostry – opieka przybiera niezwykle makabryczną formę. Każdy, kto zbytnio zbliży się do dziewcząt lub pozwoli sobie na zbytnią z nimi poufałość, zostaje zamrożony, bądź ulega wyjątkowo brutalnym wypadkom. Działalność Peggy i jej wynaturzonej pomocnicy nasila się, kiedy Lizzie i Laura wchodzą w dorosłość i próbują ułożyć sobie życie.

„Zjawa” to kolejny horror, w którym pisarz inspiruje się istniejącymi już tekstami kultury. W powieści pojawiają się nawiązania do „Królowej śniegu” Andersena oraz wątki zainspirowane mitologią nordycką – bardzo lubię wszelkie nawiązania intertekstualne i ich obecność w powieści uważam za duży plus. Masterton w ciekawy sposób wykorzystuje i przekształca klasyczne utwory i motywy. Brytyjczyk z niezwykłą biegłością wyłapuje wszelkie niepokojące aspekty utworu Andersena. W baśni odszukuje mroczne wątki, które później zręcznie wkomponowuje w fabułę swej powieści.

„Zjawa” nie jest jedynie brutalnym horrorem. W tle możemy odnaleźć wiele ciekawych wątków, choć czasami bywają one krótkie i nierozbudowane. Autor umieścił znaczniejszą część akcji swej książki w roku 1951. Jednym z ważniejszych motywów przewijających się w tle powieści jest motyw traumy młodych żołnierzy, którzy brali udział w walkach II wojny światowej. Masterton nie dokonuje psychologicznych analiz, ale pokazuje jak wojna i jej krwawe, brutalne pejzaże, obrazy śmierci kolegów, na zawsze stają się częścią życia tych, którym udało się przeżyć. Choć wojna nie zabiła ich fizycznie, to zniszczyła ich serca i umysły. Wątek nie jest raczej rozbudowany, nie przeceniam go, jednak jego obecność zwróciła moją uwagę.

Autor, jak zwykle, uraczył mnie dużą dawką makabry i sporą ilością niezwykle plastycznych, przerażających opisów. W powieści znajdzie się kilka bardzo śmiałych scen erotycznych. Zresztą, obecność niesamowitych opisów ludzkiego cierpienia oraz występowanie wyuzdanych scen miłosnych, to znaki rozpoznawcze twórczości Mastertona, dlatego horrory Brytyjczyka poleciłabym głównie czytelnikom o mocnych nerwach, wytrzymałych żołądkach i dużym stopniu tolerancji.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zjawa
3 wydania
Zjawa
Graham Masterton
8.1/10

Pewnego zimowego popołudnia tafla lodu załamuje się pod spacerującą po zamarzniętym basenie pięcioletnią Peggy. Jej śmierć pogrąża w żalu dwie starsze siostry, Elizabeth i Laurę. Dziewczynki nie mogą ...

Komentarze
Zjawa
3 wydania
Zjawa
Graham Masterton
8.1/10
Pewnego zimowego popołudnia tafla lodu załamuje się pod spacerującą po zamarzniętym basenie pięcioletnią Peggy. Jej śmierć pogrąża w żalu dwie starsze siostry, Elizabeth i Laurę. Dziewczynki nie mogą ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Graham Masterton jest mistrzem powieści grozy. Horrory jego autorstwa potrafią mrozić krew w żyłach. W przypadku książki "Zjawa" porównanie to można odczytywać bardzo dosłownie. Pewnej mroźnej zimy w...

@czytaj.i.baw @czytaj.i.baw

,,Było jej tak rozpaczliwie zimno. Trzęsła się z zimna i brakowało jej ojca-tak bardzo, że nie mogła tego znieść. Nie mogła nawet płakać, bo w oczach miała pełno szkła. Usłyszała posępny sz...

@horror.com.pl @horror.com.pl

Pozostałe recenzje @milla

Dom klepsydry
Powieść dla fanów misternie skonstruowanych zagadek kryminalnych ubranych w nietuzinkową formę

„Dom Klepsydry” autorstwa Garetha Rubina to nietuzinkowy pod względem formy kryminał, w którym połączone zostały dwie z pozoru niezwiązane ze sobą historie. Powieść wyda...

Recenzja książki Dom klepsydry
Rozgrywka królowej
Opowieść o Katarzynie Parr

„Rozgrywka królowej” autorstwa Elizabeth Fremantle to powieść historyczna, która zabiera czytelników na dwór króla Henryka VIII – jednego z barwniejszych władców europej...

Recenzja książki Rozgrywka królowej

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miwitosza:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miwitosza:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl