Cztery strony drzewa recenzja

Zmarnowany potencjał

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2023-09-15
Skomentuj
5 Polubień
Od kiedy sięgamy pamięcią, drzewa stanowiły pewnego rodzaju ostoję. Były nośnikiem pamięci, tylko one były świadkami pewnych wydarzeń. Ich mocny pień stanowił fundament, a w rozłożyste korony były pewnym parasolem ochronnym. Kochamy drzewa, przytulamy się do nich, czerpiemy z nich siłę i moc. Nie dziwi więc fakt, że od nich się wszystko zaczęło.

Książka Izy Klementowskiej to wędrówka po czterech stronach świata w poszukiwaniu ludzi, którzy korzystają z dobrodziejstw drzew. Autorka zabrała czytelnika w podróż po najdalszych zakątkach Azji, Ameryki Północnej i Norwegii. Nie brakuje również historii z naszego rodzimego podwórka. Po przeczytaniu opisu liczyłam na fascynującą wyprawę do świata szamanów, szeptuch i znachorów, którzy za pomocą prastarej nauki o roślinach uzdrawiają, wzmacniają i zarażają optymizmem. Czy tak się jednak stało?

Po przeczytaniu tej krótkiej opowieści? Reportażu? Mam mieszane uczucia. Pierwszy rozdział stanowić miał pewnego rodzaju wprowadzenie, wstęp do całej historii. Przenieść czytelnika w świat dzieciństwa. Sielskiego, spokojnego, takiego pozbawionego trosk. Dalej autorka zabrała czytelnika w głąb świata, by odkryć, jak czerpać energię z drzew. Rozdziały są krótkie, pozbawione dziennikarskiej wnikliwości, dość chaotyczne. Tak naprawdę pozbawione ładu i składu. Bez osadzenia historii w konkretnym miejscu, bez zagłębiania się w szczegóły. To wprowadza zamieszanie i powoduje, że czytelnik gubi się i trudno jest mu się odnaleźć. Ostatni rozdział miał być pewnego rodzaju przestrogą, zwróceniem uwagi na kryzys klimatyczny. Na to, że bez drzew nasza planeta wyginie, a my, jako ludzkość pędzimy ku samozagładzie.

Mam wrażenie, że książka jest zlepkiem trzech różnych pomysłów, które nie łączą się w jedną całość. Tak jakby wstęp, rozwinięcie i zakończenie traktowało o czymś zupełnie innym. Szeptuchy, dzieciństwo i kryzys to osobne gałęzie, które nie tworzą wspólnego, wielkiego drzewa. Trochę boli, że potencjał został zmarnowany. To mogłaby być ciekawa pozycja. Mogłaby stanowi to słowo klucz.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-09-06
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cztery strony drzewa
Cztery strony drzewa
Iza Klementowska
4/10

Polska szeptucha, szamanka z Mozambiku, norweski strażnik Yggdrasila, pół Komancz, pół Aztek z Kalifornii, para z indyjskiej komuny w Auroville, a także babcia autorki – dzieli ich cały świat, ale łą...

Komentarze
Cztery strony drzewa
Cztery strony drzewa
Iza Klementowska
4/10
Polska szeptucha, szamanka z Mozambiku, norweski strażnik Yggdrasila, pół Komancz, pół Aztek z Kalifornii, para z indyjskiej komuny w Auroville, a także babcia autorki – dzieli ich cały świat, ale łą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Dziewczyna w czarnej sukience
Kto Ci to zrobił dziewczynko?

Kto Ci to zrobił dziewczynko? Kto tak brutalnie zadrwił z twojej młodości? Dlaczego ktoś postanowił wykorzystać twój młody wiek i skrócić dopiero co rozpoczęte życie? By...

Recenzja książki Dziewczyna w czarnej sukience
Piękna bestia. Irma Grese – strażniczka SS z Auschwitz
Jak piękna, tak okrutna

Irma Grese z jednej strony okrutna, ale z drugiej niebywale piękna. "Piękna bestia", bo takie przezwisko nadali jej więźniowie w obozie koncentracyjnym, pod niewinnym uś...

Recenzja książki Piękna bestia. Irma Grese – strażniczka SS z Auschwitz

Nowe recenzje

Influenza. Mroczny świat influencerów
Nowi bohaterowie masowej wyobraźni
@almos:

Sięgnąłem po książkę Wątora, bo traktuje o kompletnie mi nieznanym świecie influencerów, prawdziwych idoli młodego poko...

Recenzja książki Influenza. Mroczny świat influencerów
Pani Drozdowa
Ptasia rodzina
@aga.kusi_po...:

Życie to chwila, którą można przegapić - pomyślałam po skończeniu czytania. Życie jest piękne, acz zaskakujące. Życie t...

Recenzja książki Pani Drozdowa
Droga Meduzo
Bardz ważna książka
@aga.misiak3:

To trudna ale bardzo ważna książka. Kiedy sięgałam po tę książkę nie wiedziałam o niej nic oprócz tego że jest pisana ...

Recenzja książki Droga Meduzo
© 2007 - 2024 nakanapie.pl