Żmija recenzja

Żmija

Autor: @nenya89 ·3 minuty
2011-10-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Miłośnikom książek, nie tylko fantastycznych, Andrzeja Sapkowskiego nie trzeba przedstawiać. Wybitny polski pisarz, którego saga o Wiedźminie zrobiła furorę w nie tylko w świecie literackim, to pozycja obowiązkowa na liście polskich czytelników. Także późniejsza Trylogia Husycka zebrała liczne i przede wszystkim zasłużone pochwały. Ostatnia z części "Lux Perpetua" wydana została w 2006 roku, a fani ciągle czekali na więcej. To więcej pojawiło się trzy lata później - i wywołało ogromne kontrowersje. Aż po dziś dzień trwają spory oraz gorące wymiany zdań na temat "Żmii". Po dziś dzień Ci, których zauroczył Wiedźmin, przecierają ze zdumienia oczy - czy to na pewno książka Sapkowskiego? TEGO wielkiego Sapkowskiego?
W "Żmii" nie ma barwnych postaci. Nie ma dziwnych stworów, które beztrosko przemierzają świat. Nie ma cudownego Jaskra, niezależnej Yennefer, słodkiej Ciri. Nie ma tutaj miejsca dla wpadającego w kłopoty Reynevana. I nie ma magii. Co zatem zaserwował czytelnikom Andrzej Sapkowski?
Wraz z grupą radzieckich żołnierzy przenosimy się do Afganistanu. Na czoło bohaterów wysuwa się Paweł Lewart, którego korzenie sięgają polskich ziem. Mężczyzna od najmłodszych lat był osobą wyróżniającą się na tle szarych, zajętych codziennymi sprawami ludzi. Otóż posiadał pewne paranormalne zdolności - wyczuwał wszelkie nieszczęścia, potrafił poznać losy bliskich (bądź i nie) mu ludzi. Jednak umiejętność ta szybko stała się jego przekleństwem. Mentalność społeczeństwa będąca pod panowaniem rosyjskich władz, nie pozwalała na podobne "wybryki". Lewart stał się więc obiektem dziwnym, który należało poddać badaniom. Kiedy w końcu znalazł się w szpitalu psychiatrycznym, gdzie doświadczył irracjonalnych metod leczenia, nauczył się ukrywać swoją przypadłość. Uśpiona na wiele lat, budzi się, gdy znajduje miejsce w wojsku. W Afganistanie, gdzie na każdym rogu czyhała śmierć, jego intuicja niejednokrotnie ratowała życie nie tylko Pawła, ale i jego towarzyszy. Jednak kiedy na drodze mężczyzny pojawia się złota żmija o hipnotyzującym wzroku, Lewar odkrywa nowe możliwości swojej przypadłości...
Na kartach niewielkiej powieści Andrzeja Sapkowskiego pojawia się Afganistan widziany z czterech czasowych perspektyw. Poznajemy więc losy kraju, który wielokrotnie stał się miejscem krwawych walk. Walk, które rozpoczęły się w sposób niezrozumiały, tak jak niezrozumiałe były ich przyczyny. Jest więc tutaj wzmianka o Afganistanie z początku naszej ery, z lat 80. XIX wieku, z roku 1989 kiedy to dzieje się właściwa akcja utworu oraz z czasów nam współczesnych, a więc z roku 2009, kiedy do Afganistanu trafiają polscy żołnierze.
Sapkowski stworzył więc książkę realistyczną, gdzie dodatkowo pojawiają się elementy świata fantastycznego. Biorąc pod uwagę wcześniejszą twórczość pisarza, magii jest tu jednak jak na lekarstwo. Tajemnicza żmija i jej funkcja to tylko drobna część całej powieści, a zarazem całość tego fantastycznego wątku. Co jest więc przedmiotem rozważań w "Żmii"?
Cóż, autor pokusił się o opis życia żołnierzy w kraju ogarniętym chaosem. Pokazuje ludzi, którzy tak naprawdę z wojną nie mają nic wspólnego - każdy z nich ma przecież swoje życie, które zostawił w odległej Rosji. Niektórzy znajdują się tu wbrew własnej woli, zesłani przez "najwyższą" władzę. Są to też ludzie, którzy chcą żyć, a wojna pozbawia ich możliwości normalnej egzystencji, popycha w nałóg i prostackie zachowanie, które są jednak jedyną szansą na przetrwanie. Sapkowski pokusił się więc na pewną dydaktyczność swej książki, a to element chyba nowy w jego twórczości.
Jak więc oceniać "Żmiję"? Myślę, że większość negatywnych o niej opinii spowodowana jest wielkimi oczekiwaniami. Po znakomitych seriach, przyszedł czas na książkę jakże odmienną. Fakt oczekiwania, również negatywnie wpłynął na jej odbiór przez pierwszych czytelników. Jednakże "Żmija" nie jest dziełem beznadziejnym. Jest inna, a to co inne często jest nierozumiane i spychane za margines. Andrzej Sapkowski udowadnia jednak, że jest pisarzem wszechstronnym, który potrafi zbudować powieść na wątkach realistycznych, współczesnych czytelnikowi. I chociaż brakuje tutaj charakterystycznej kreacji bohaterów czy znakomitej porcji humoru (chociaż uważam, że fragment, gdzie w Afganistanie pojawiają się polscy żołnierze jest wręcz wyśmienity), to "Żmija" i tak jest dziełem, które powinien poznać każdy miłośnik Sapkowskiego. Nie szufladkujmy pisarzy i pozwólmy im na tworzenie książek, które nie powielają schematu poprzedniczek.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-10-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żmija
Żmija
Andrzej Sapkowski
5.7/10

ŻMIJA, najbardziej oczekiwana książka roku 2009! Andrzej Sapkowski, jeden z najlepszych i najpopularniejszych polskich pisarzy współczesnych (ponad dwa miliony sprzedanych egzemplarzy, tłumaczenia n...

Komentarze
Żmija
Żmija
Andrzej Sapkowski
5.7/10
ŻMIJA, najbardziej oczekiwana książka roku 2009! Andrzej Sapkowski, jeden z najlepszych i najpopularniejszych polskich pisarzy współczesnych (ponad dwa miliony sprzedanych egzemplarzy, tłumaczenia n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie muszę przedstawiać wam tego Pana, a jednak to zrobię. Andrzej Sapkowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich pisarzy fantastyki na całym świecie. Jego książki tłumaczone są na wiele jęz...

MK
@gambit

Przeczytałem Żmiję szybciutko jak tylko ukazała się na naszym rynku.Lektura jak w każdym przypadku nowej książki Pana Andrzeja Sapkowskiego była nacechowana pośpiechem, wręcz maniacką szybkością spowo...

@frodo @frodo

Pozostałe recenzje @nenya89

Pieśń łuków. Azincourt
Cudowna!

25 października 1415 roku pod Azincourt rozgorzała jedna z najważniejszych bitew wojny stuletniej. Krwawa i nierówna walka wydawała się dla Anglików przegraną. Francuzi p...

Recenzja książki Pieśń łuków. Azincourt
TYGRYSIE WZGÓRZA TW
Tygrysie wzgórza

Kiedy w bibliotece widzi się książkę, o której pisał co drugi blog, to nie ma się nad czym zastanawiać. Gdy więc zobaczyłam Tygrysie Wzgórza na półce, szybko zgarnęłam je...

Recenzja książki TYGRYSIE WZGÓRZA TW

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało