Lucas, to mężczyzna, którego mogliśmy już poznać jako tego, który nie chce się wiązać. Skupiony na pracy, która niesie za sobą ciągłe niebezpieczeństwo, nie widzi w swoim życiu miejsca na nic trwałego uczuciowo, na stabilizację. Jedynymi osobami, które do siebie dopuścił są jego przyjaciele, rodzina z wyboru, osoby po fachu.
Nina, czyli nasza główna bohaterka przeżyła zawody, które doprowadziły ją do momentu, kiedy stwierdziła, że brak związku pozwoli jej na brak rozczarowań. Życie daje jej jednak kolejnego kopniaka, ale wtedy na jej drodze pojawia się Lucas. Cóż, można powiedzieć, że poznali się niczym w filmie.
Czy niezłomny Żniwiarz będzie skłonny do zmiany swoich priorytetów? Czy Nina zaryzykuje? Może to ten moment, kiedy miłość będzie ważniejsza niż wszystko inne.
Maja ma niesamowite pióro. Mam na myśli zarówno styl, którym się posługuje, który idealnie trafia w moje czytelnicze serducho, ale i sam pomysł na tworzone historie.
W "Jeśli się odważysz" nie ma czasu na nudę, dzieje się tam wiele, ale wszystko układa się w idealnie wyważoną kompozycję romansu z tajemnicami, które stopniowo wychodzą na jaw, ale i odrobiną niebezpieczeństwa, które przyspiesza bicie serca. Praca najemnika niesie za sobą wielkie ryzyko zarówno dla samego zainteresowanego jak i jego najbliższego otoczenia, a to oznacza, że rozwój jakiejkolwiek poważniejszej relacji jest bardzo trudny. Maja świetnie przelała to na papier.
Jak już wspomniałam, dzięki tej historii udało nam się powrócić do losów znanych nam bohaterów, ależ za nimi tęskniłam! Bardzo się cieszę, że Maja dała mi szansę na zaspokojenie mojej ciekawości. W związku z pojawieniem się Niny, poznajemy też nowe postaci, do których niekoniecznie należy zapałać sympatią. Zarówno "dobra" i "zła" ekipa została świetnie wykreowana. Relacje międzyludzkie, które przedstawiła Autorka, mogą dać nam wiele do myślenia. Często okazuje się, że przypadkowo poznani ludzie, dbają o nas bardziej niż ci, którzy powinni to robić. Życie bywa niezwykle przewrotne, niesprawiedliwe, ale zawsze na końcu tunelu znajduje się światełko.
Nie obyło się oczywiście bez moich łez. Zawsze powtarzam, że książki, które wywołują we mnie emocje (czy to łzy, nerwy, strach), są dla mnie tymi najlepszymi i wartymi zapamiętania, bo właśnie te różnorodne emocje oznaczają, że przesiąknęłam wykreowanym światem. Tak więc, oto kolejny przykład takiej właśnie lektury.
"Jeśli się odważysz" to książka o ryzyku, jednak nie tylko o tym wcześniej wspomnianym - zawodowym, ale przede wszystkim takim, które może przynieść złamane serce. Jak to się jednak mówi, "nie ma ryzyka, nie ma zabawy". Tym razem chodzi jednak o coś więcej, na szali stoi szczęście. Czy Lucas i Nina mają szansę na to, żeby razem wygrać? Są aspekty za, ale również te przeciw, których będzie więcej? Musicie się przekonać.