“Bardzo proszę podpisać się na wykropkowanej linii, szanowna pani, i przepraszam za odór siarki, jakoś nie mogę doprać smokingu.”
“Musisz przyznać, Panie Boże, że ci pokoju nijak nie zakłócam, i proszę tylko, byś mi taką samą miarką odpłacił.”
“"Musisz przyznać, Panie Boże, że ci pokoju nijak nie zakłócam i proszę tylko, byś mi tą samą miarką odpłacił".”
“Rozumiem, że ostatnio pani Leidner nie była w dobrej formie? – spytałam. Pani Mercado roześmiała się zjadliwie. - W dobrej formie! Z pewnością nie. Śmiertelnie nas wystraszyła. Co też ona wygadywała. Pewnej nocy jakieś palce pukały w jej okno. To znów ręka, a raczej sama dłoń. Kiedy zaczęła opowiadać o żółtej twarzy przyklejonej do szyby, wtedy dopiero ciarki nas przeszły! Oczywiście kiedy pobiegła do okna, nie było tam nikogo.”