“Polityka jest sztuką osiągania celów, w której każdy środek dobry, a najłatwiejsze i każdemu dostępne jest kłamstwo. Równie dobry zresztą jest pieniądz i siła, ale te trzeba mieć.”
“Tu każdy głupiec, ktory się do niczego innego nie nadaje, trudni się polityką. Ale psów się nie obawiam, ponieważ są to bratnie dusze. Tak samo jak ja nie uznają praw ni granic (...). Tu polityką zajmują się ci, co nie potrzebują pracować, żeby jeść. Pyskują od rana do wieczora to na Pnyksie, to w teatrze, to w rynku, uchwalając raz to, raz owo, zależy, kto drugiego przegada, a potem idą do heter, nie troszcząc się zgoła o wykonanie ani co z tego wyniknie. Im kto ma większą gębę, tym większym jest politykiem.”
“Uderzać należy niespodziewanie i całą potęgą, jak grom Zeusa, przed którym nikt się nie zdoła oslonić.”
“Wolę z tobą wojować niż ucztować (...). Jeszcze człowiek nie zjadł, a już mu się odbija.”
“Że zaś mądrość jest zbytkiem, wynika oczywiście z tego, że większość ludzi obchodzi się bez niej i nawet nie wiedzą, że są głupcami.”
“W końcu zrozumiałem, dlaczego wszyscy musimy chodzić do szkoły. To właśnie tu ma dokonać się ta magiczna przemiana, dzięki której zaczynamy rozumieć, że łatwiej nam będzie być jak inni, niż szukać spełnienia, idąc własną drogą...”
“Ten świat już całkiem zwariował, skoro nawet Papa Smerf nie może się wybrać na spacer, żeby nie napadły go dwie wściekłe zakonnice! ”
“Istnieje pewne prawo, a mianowicie: droga w przód zaczyna się właściwie od kroku w tył. Wieczne krążenie... ”
“Bowiem wszystko na świecie niesie już w sobie zanik tego, co usiłuje osiągnąć. Najszybszy lot ptaka ukrywa w sobie znużenie i upadek.”
“Niech nikt nie mówi, że przedmioty milczą, bowiem każda rzecz, po którą wyciąga się rękę, przemawia do tego, kto ją bierze, trzeba tylko, by usłyszał jej głos. Każda rzecz ma swoją tajemną mowę - uchwytną tylko w ciszy, i serce rozumie ją wcześniej niż oczy.”
“Strach! Mało kto wie, co to jest prawdziwy strach. Ludzie boją się przeważnie rzeczy uchwytnych, realnych. Najokropniejszy jest strach przed czymś, co nie ma kształtów - rozlazłe, rozpełzłe, przelewające się na wszystkie strony...”
“Nie ma nic bardziej pustego niż miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą siedział żywy człowiek, myślał o dniu jutrzejszym i nagle przyszła śmierć. Jest to otchłań ciszy, której niczym zapełnić nie można.”
“Woda daje nam życie. Wodą się obmywamy, by odnawiać w nas życie.”
“Człowiek szuka miłości, bo w głębi serca wie, że tylko miłość może uczynić go szczęśliwym ”
“Najtrudniej cudze myśli i zamiary przeniknąć.”
“Rycerz nie kura, niczego na swym gnieździe nie wysiedzi.”
“Nauka zaś podnosi ludzi i kraje. Wielka jest w niej moc ukryta, choć nie każdemu widoczna, bo się dźwiękiem spiżu nie głosi ni pióropuszami w oczy nie rzuca.”
“Jaskrawe zorze przed zachodem więcej przedstawiają uroków niż ciemne niebo przed świtem.”
“Lubię konie. Za przywiązanie przywiązaniem płacą. Ogrzać się przy nich łacniej niż przy ludziach.”
“Szum wokół samotnego człowieka. Tak jakby ktoś, społeczeństwo, instytucje, czort wie kto, bez przerwy przystawiał do jego głowy olbrzymią muszlę. Potrząsa głową, chce zerwać ten hełm, a właściwie hełmofon, w którego słuchawkach syczą głosy, mieszają się języki, nakładają się komunikaty przekonane o własnej ważności. Niekiedy taki człowiek bije głową o mur i to wydaje się absurdalne, gdyż nie widzimy uciskającej go zmory. Innym razem sięga po pióro i zniszczony zeszyt, licząc na chwilową ulgę, sądząc, że utrwali coś z własnej niezależności ledwo słyszalnej w tym nieustannym szumie. Kim jestem na chwilę, kim jestem w tych rzadkich porywach własnej prawdy? Czy w ogóle jest we mnie coś niezwiązanego z wiedzą wbijaną z góry do głowy, z wyłaniającą się z szumu matrycą zachowań, gestów, przekonań, słów? Co mam zrobić, żeby wyłamać się z tego bardziej? Z czego właściwie chcę się wyłamać?”
“Często pomagało mi to w szkole, czasem w biznesie. Teraz jednak w czasach kryzysu, dla handlowca (nawet ze zdolnościami paranormalnymi) nie łatwo było o zajęcie. Siedziałem więc sobie w domu rodziców, a monotonię dnia przerywały co jakiś czas ,,newsy'' wykrzykiwane przez płot przez Andrzeja, oraz. upierdliwe narzekania ojca.”
“Skupiłem wzrok na jednym z naszych agentów. Słuchanie czyichś myśli nigdy nie jest łatwą czynnością. O ile uważam, że prawie każdy może się tego nauczyć, to dokładne usłyszenie czyichś myśli wymaga pewnego. ja nazywam to ,,dostrojenia", a co ważniejsze kosztuje dużo energii.”
“"Żyj, a przyjdzie w końcu dzień, w którym wszyscy twoi wrogowie zapłacą za to, co się stało. Umrzyj, a ujdzie im to płazem”.”
“to taka gra, pomyślał spokojnie. Atakujemy się nawzajem, raniąc aż do krwi, ale nie zabijając. Potrzebujemy siebie nawzajem, by mieć z kim dalej toczyć tę wojnę, ale unikamy ostatecznych i nieodwracalnych rozstrzygnięć.”
“Bajka o Pawle S. – Pewnie myślicie, że jestem histeryczką – odezwała się. – Ale mnie się to zdarzyło pierwszy raz w życiu. Zawsze byłam silna i dawałam sobie ze wszystkim radę. Tylko teraz – cały świat mi się zawalił. – Doskonale cię rozumiem – odparł z naciskiem Paweł. – W innej sali tego szpitala leży chłopak, który dzisiaj połknął mnóstwo tabletek nasennych, bo rzuciła go dziewczyna. A ja sam – dziwnym zbiegiem okoliczności – przed kilkunastoma minutami myślałem o osobie, która sprawiła, że także chciałem umrzeć. Obie kobiety spojrzały na niego zaskoczone: nie spodziewały się takiego wyznania po kimś, kto wydawał się być uosobieniem spokoju, opanowania i pogody ducha. Widząc niedowierzanie w oczach Beaty, Paweł dodał: – Nie, nie wymyśliłem tego na poczekaniu, żeby cię podnieść na duchu. Tak było naprawdę… Bajka o Joannie D. Skończywszy mówić, Joanna cofnęła rękę i wyprostowała się. Mężczyzna odstawił wcześniej niepotrzebny już kubek i siedział teraz w pozycji ucznia usiłującego odczytać pod ławką ściągę. Kiedy wreszcie podniósł głowę, Joanna zobaczyła, że jej słuchacz z całych sił stara się powstrzymać łzy. – Niech pan sobie popłacze, panie Jacku – powiedziała cicho. – Będzie panu lżej, a ja na pewno nikomu nie powiem. To żaden wstyd. Chłopaki też czasem muszą płakać. Jego reakcja była natychmiastowa. Gwałtownie opuścił głowę, położył ją na splecionych na stole rękach i zaniósł się szlochem. Potrącony przez niego kubek stoczył się na podłogę i roztrzaskał na kawałki, ale żadne z nich nie zwróciło na to uwagi.”
“Język mężczyzny jest jak nóż w pochwie. Jest ostry i spiczasty i nie nadaje się do igraszki."”
“Śledczy przechodzi raz po raz przez hol, dostrzegam,
jak lustruje mnie wzrokiem. Czuję, że znajduje się na
krótkiej liście podejrzanych, być może w moich zeznaniach
lub zachowaniu było coś, co przykuło uwagę.”
“Coś pcha mnie, bym uklęknął, poddaję się tej sile. Pragnę,
by coś kierowało mną z zewnątrz, gdy rozum nie
wie, co począć. Upadam więc, składam ręce do modlitwy
niczym niewinne dziecko do paciorka. ”
“Wiedziała, że nikt już jej nie uratuje, a jedyne, co może ją oswobodzić od bólu, to śmierć. Pragnęła jej najbardziej na świecie, łzy pociekły jej po policzkch, zmieszane ze świeżą krwią smakowały niczym słona woda. Tak naprawdę smakowały potępieniem...”
“Obcowanie z duchami nigdy nie jest proste, to ciągłe narażanie się. Nigdy nie wiemy, czy byt, z którym nawiązaliśmy kontakt, jest dobry, czy zły. Zawsze jest ryzyko, że po opuszczeniu nawiedzonego miejsca zło podąży za nami, a wtedy pozostaje tylko poproszenie o pomoc egzorcystę.”