“Jaskinia wypełniła się gryzącym zapachem siarki. Potem, kiedy ryk lokomotywy osiągnął apogeum, z otworu niczym z czarnego gejzeru wystrzelił słup dymu i sadzy.”
“Dwa huczące paleniska obsługiwali trzej straszliwie brudni mężczyźni ubrani w podkoszulki, śliscy jak foki od potu i sadzy. W czarnej skórze tylko białka oczu świeciły im niczym latarnie.”