Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "legnie gdy", znaleziono 97

- Jestem tu dla Ciebie, dla Was. Zawsze będę. - spojrzał na mnie intensywniej. W jego oczach dostrzegłam żar. - Iga, daj mi szansę, a udowodnię Ci, że przy mnie możesz być szczęśliwa. Będę dla Madzi najlepszym tatą, jaki może istnieć. Ojcem nie jest ten, kto zrobił, a ten kto wychował. - w moich oczach znów zalśniły łzy. (...) - Przede wszystkim, ojcem jest ten, który kocha matkę dziecka. (...) Iga, kocham Cię, już od dawna. Tak bardzo Cię kocham. Daj mi szansę, proszę. Kocham Cię. Kocham was.
Wygląda tak niewinnie… W jednej chwili wyuzdana, chętna na wszystko, co zaproponuję, a w następnej… Ta kobieta to szalona diablica w ciele słodkiego anioła. Mam ochotę ją odszukać, wejść do jej domu, zamknąć laptop i przyciągnąć do siebie. A potem przykryć kocem i po prostu zasnąć, obejmując dziewczynę ciasno w pasie.
Nie miałam nikogo, tylko on mi został.
- Nie zostawiaj mnie samej - szepnęłam zrozpaczonym i błagalnym tonem.
I choć tyle lat spędziłam w samotności, przez te cholerne ostatnie tygodnie zawsze ktoś przy mnie był. (...) Piotr był przy mnie, ze mną, ale...
- Nigdy Cię nie zostawię - powiedział Maciek i wzmocnił uścisk (...)
Nie wiedziałam, co by ze mną było, gdyby mnie nie znalazł i nie porwał. (...) I choć początki naszej znajomości nie były łatwe, nie zmieniłabym niczego. Żałowałam wielu rzeczy w życiu, ale gdyby nie te błędne decyzje, mogłabym nigdy nie spotkać Piotra.
Chcę być kochana absolutną miłością, chcę być dla kogoś całym światem, (...) chcę kochać kogoś całym sercem i mieć pełną świadomość, że ten ktoś nigdy go nie złamie.
Z we­so­łej, czer­pią­cej ra­dość z życia dziew­czy­ny zmie­ni­łam się w kogoś, kogo sama nie po­zna­wa­łam. Nie mia­łam nic, nie li­cząc domu na na­zwi­sko brata, po­ha­ra­ta­nej prze­szło­ści, roz­dep­ta­ne­go serca i za­snu­te­go mgłą umy­słu.
Byłam nikim.
Dopiero wycie policyjnych syren sprawiło, że zdecydował się na ucieczkę . Ktoś chciał go zlikwidować. Jaki mógł być tego powód? Nie znalazł żadnego logicznego wytłumaczenia. Wyglądało na to, że mężczyzna prowadził jakąś grę, że jest w zmowie z zabójcą. Wystawił go na cel i z premedytacją przedłużał spotkanie. Tak bardzo chciał dotknąć jej aksamitnej skóry, całować jej ponętne ciało. Wyzwalała w nim emocje, które kiedyś głęboko schował i zamknął na klucz obawiając się, że ktoś może je wykorzystać przeciwko niemu. Teraz nic go już nie powstrzyma, wkrótce rozpocznie akcję. Musi dowiedzieć się, co zmierza ekscentryczny zleceniodawca. Nie czuł się winny. Nie pragnął odwetu. To tylko zagwarantowanie sobie bezpieczeństwa. Najpierw zbierze informacje, a później, sam sobie wyda odpowiednie zlecenie i zlikwiduje tego, który mu zagraża.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl