Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lins do nie", znaleziono 135

... nie ma sensu marnować energii na rozważenie spraw, których nie możesz zmienić, które należą do przeszłości.
Nie znosiła starych ludzi, nie znosiła siwizny, trzęsących się głów, oślinionych ust. Nie znosiła widoku upadku, który przypominał, jak blisko znajduje się granica, za którą jest już tylko śmierć.
... wielu ludzi, może nawet większość, przez całe życie czepia się kolejnych złudzeń, żyje od iluzji do iluzji, i w pewnym sensie to pozwala im żyć. Co tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że warto mieć złudzenia.
Widocznie wszyscy jesteśmy tacy sami. Zawsze chcemy zachować pozory, pokazać się od najlepszej strony. Nawet jeśli za tą piękną fasadą jest już tylko ruina.
Każdy powinien kogoś mieć - bo wtedy wszystko jest po prostu lepsze. Tak zwana wolność łudzi zwodniczym czarem, ale w pewnym momencie staje się pustką, przerostem formy nad treścią.
...) nie jesteś już młodą dziewczyną, która wierzy, że należy jej się od życia to, co najlepsze. Po prostu n i c ci się nie należy. Parę razy możesz mieć szczęście i spadnie ci z nieba to czy owo, przypadkiem i niezasłużenie, ale większość rzeczy musisz wywalczyć sobie sama i możesz się cieszyć, jeśli dostaniesz połowę z tego, co chciałaś.
Można oddychać, jeść, pić i czuć uderzenia własnego serca, a mimo to być martwym.
Noszę w sobie wroga... Jest straszniejszy, bardziej niebezpieczny niż wrogowie zewnętrzni. Kryje się głęboko w mojej duszy, ale to oznacza, że nie mogę przed nim uciec. Nie mogę go też pokonać, bo jak mógłbym iść na wojnę z samym sobą?
Karen przy­po­mnia­ła sobie coś, co kie­dyś prze­czy­ta­ła: że męż­czyź­ni trak­tu­ją swoje sa­mo­cho­dy jak część wła­snej osoby, w pew­nym stop­niu jako prze­dłu­że­nie swego naj­waż­niej­sze­go or­ga­nu. Z tego punk­tu wi­dze­nia Kenzo ob­si­kał erek­cję nie­zna­jo­me­go... Nic dziw­ne­go, że tam­ten stra­cił głowę.
Nie jest do końca jasne, jak wiel­ki wpływ na nasz cha­rak­ter mają uwa­run­ko­wa­nia ge­ne­tycz­ne. Pod­no­szą się głosy, że ge­ne­tycz­ne dzie­dzic­two w zni­ko­mym je­dy­nie stop­niu od­po­wia­da za nasz men­tal­ny i psy­chicz­ny roz­wój. O wiele istot­niej­sza jest po­dob­no so­cja­li­za­cja, spo­sób, w jaki do­ra­sta­my i ule­ga­my wpły­wom na­sze­go śro­do­wi­ska.
– Nie­na­wiść? – za­py­tał Fred. – Cóż, z nie­na­wi­ścią jest jak z mi­ło­ścią, nie­praw­daż? Nie można jej roz­ka­zy­wać, nie można nią ste­ro­wać. Tych uczuć nie można przy­wo­ły­wać, jeśli ich nie ma, ani też nie można się ich po­zbyć, jeśli się w kimś za­gnież­dżą.
– Sądzę, że lu­dzie silni zdo­ła­ją się prze­bić – od­parł Echin­ger. – Nie po­wi­nien pan sobie jed­nak utrud­niać tego pro­ce­su, będąc dla sa­me­go sie­bie naj­więk­szym prze­ciw­ni­kiem. Pro­szę nie robić z sie­bie wspól­ni­ka tych, któ­rzy są prze­ciw­ko panu.
Prze­grać może każdy, lecz praw­dzi­wym prze­gra­nym jest ten, kto po­no­si klę­skę, nawet nie po­dej­mu­jąc walki. Kto godzi się na nią, jakby była nie­ro­ze­rwal­ną czę­ścią jego isto­ty.
Po­trze­bu­ję nieco ja­sno­ści na temat przy­szło­ści. Nie je­stem już na tyle młody, by żyć wy­łącz­nie dniem dzi­siej­szym i nie za­sta­na­wiać się nad tym, co przy­nie­sie jutro.
Przez całe życie – roz­my­śla­ła tego ranka – uczy­my się, że nigdy nie wolno dawać za wy­gra­ną. To dla­te­go przy­cho­dzi nam to z takim tru­dem. To dla­te­go tkwi w nas tyle sprze­ci­wu. I po­czu­cia winy. Jego przede wszyst­kim.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl