“Coś było niepokojącego w tym pośpiechu, z jakim działała, zdawało mi się, że ten cały ożenek to raczej ucieczka od czegoś niż podróż dokądś.”
“Światło świec sprzyjało kobietom, bezlitosna jasność poranka ujawniała ich prawdziwy wiek, zasmucając miliony pań na całym świecie.”
“Coś się kończy, coś się zaczyna, strumienie czasu płyną – powiedziała z nostalgią w głosie. – Śmierć z życiem zawsze mija się w drzwiach.”
“Pola w wieku czterdziestu ośmiu lat czas zaliczała do najcenniejszych towarów, miała pełną świadomość jego przemijania.”
“Jak ludzie nie umieją kochać po równo swoich dzieci, to niechby poprzestali na jednym!”
“Pomyłkę można popełnić, ale nie można w niej tkwić, pouczała mnie w liście.”
“Dałam sobie spokój, nie ma nic gorszego od sytuacji, kiedy dobre intencje odczytane są jako wtrącanie się lub, co gorsza, podjudzanie. Nie miałam nic złego na myśli, chciałam tylko, żeby obojgu moim dzieciom lepiej się żyło.”
“– Trumna nie ma kieszeni – komentowała kolejne transakcje brata. – Po co jednemu człowiekowi tyle pieniędzy? Ciągle mu mało i mało, podobno SPA ma otwierać w Cisnej.”
“Jakie to dziwne, że wyraz twarzy, śmiejące się oczy, drgające mięśnie mogą ująć lat. Kiedy twarz zastyga w jakimś zamyśleniu lub zatrwożeniu, lat natychmiast przybywa.”
“Zazdrość ludziom wychodziła najlepiej, ani się jej nie musieli uczyć, ani mieć specjalnego talentu, żeby ją przyswoić.”
“Na rozstaju dróg końca ścieżki nie widać, trzeba przez nią przejść, żeby się przekonać albo przynajmniej ujść połowę.”
“Dzisiaj wszyscy książki piszą, dobrze powiedziała Dorotka Wellman, pieprzą o niczym!”
“Jak mało wiemy o sobie. Wydaje nam się, że wiemy instynktownie, jak zareagujemy w pewnych okolicznościach, tymczasem gdy one nastąpią, robimy coś zupełnie innego.”
“(...) „A po cóż to tak się obrzucać niepotrzebnymi zwierzeniami? Tajemnica zawsze jest ciekawsza!”.”
“– Mężczyźni są z reguły tchórzliwi – powiedziałam z przekonaniem. – Jak nie muszą, to nie mówią.”
“Egoistka była ze mnie potworna, ledwie panowałam nad swoimi szpetnymi cechami charakteru.”
“Wysyłali babcię do nieba przesyłką poleconą, wierząc święcie, że skoro oni są tak gorliwie praktykujący, Pan Bóg przyjmie ją do siebie w szybszym trybie, po głowie pogłaszcze u nieba bram. Dobrze jest mieć taką niezachwianą wiarę w godzinie próby.”
“Nie można oczekiwać od starego mechanizmu funkcjonowania bez zarzutu, żeby nie wiem jak go dobrze naoliwić, trybiki będą się obracać wolniej, pompy tłoczyć płyny coraz leniwiej, rdza wedrze się dosłownie wszędzie, nawet w miejsca zalane olejem.”
“Babcia mówiła: „Drzewo przetrwa, mięso w konserwie przetrwa, obraz w ramach, a człowiek nie. Człowiek nie jest obliczony na przetrwanie”. Jej odejście uświadomiło mi, pośród wielu innych rzeczy, jak mało mamy czasu na załatwienie różnych spraw.”
“– Każdy człowiek ma swoją historię, którą można by opisać. Byłyby to bardzo dobre książki. Żyjemy ciekawiej, niż nam się wydaje.”
“Nie ma chyba bardziej przykrego widoku niż narzucająca się mężczyźnie kobieta.”
“– Wszystko już wiemy o narodzinach człowieka, ale o śmierci nadal nic.”
“Nie sądziłam, że na stare lata moja tolerancja zostanie wystawiona na próbę. Przecież co innego wypowiadać się w towarzystwie na temat równości, zapewniać przy okazji spotkań rodzinnych, że nie ma się absolutnie nic przeciwko Żydom, Murzynom, muzułmanom, homoseksualistom i ateistom, a co innego pochwalić wybór wnuczki, która chce udowodnić, że istotnie rasistką nie jest.”
“Słowa „kocham” nie wypowiadało się na polskiej wsi, kiedy byłam mała. Było to słowo tajemnicze, zastrzeżone dla poetów, ludzi dobrze urodzonych, eleganckich pań i panów z miasta. Nie wyobrażałam sobie, że można by go było używać ot tak. Na wsi ludzie co najwyżej „byli za sobą”, a potem się zaraz żenili, o miłości nikt nie wspominał.”
“Wszyscy huczą, że czarni to tacy ludzie jak my, że geje są zwykłymi obywatelami, że niepełnosprawni są wśród nas, ale nikt nie chce, żeby czarny czy homoseksualista był jego sąsiadem, mało, nawet Ukraińca czy Wietnamczyka sobie nie życzą w swoim mieście, nie mówiąc już o Cyganach czy Żydach.”
“Było mi przez chwilę przykro, że taką niewinną decyzją zmartwiłam swoje dobre dzieci. Słowa o śmierci nie robiły na mnie wrażenia. Na śmierć czekałam już od jakiegoś czasu jak na pociąg, który się wprawdzie spóźnia, ale już go zapowiadają przez megafon.”
“Jego pieniądze, jak każde duże pieniądze, przyciągały różnych ludzi, bardziej lub mniej znanych, a mój syn ubolewał nad tym, że to nie do niego się garną te znane twarze, ale do jego fortuny.”
“– A co ludzie powiedzą? – westchnęłam. – Mój Boże, jak się ma tyle lat co ja i jest się o krok od sądu ostatecznego, to osądy ludzkie naprawdę nic nie znaczą.”
“Winda nie działała średnio trzy miesiące w roku. Niby wyprodukowana w Niemczech, a dziadowska była zupełnie po polsku.”
“(...) moja matka nie należała do wylewnych kobiet, więcej nawet, była zimna jak kawał kry, co płynie po rzece na wiosnę.”