Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ludowa do nas", znaleziono 71

- A boisz się, mamo? (...)
- Z początku bardzo się bałam. Ale powoli przyzwyczajam się do myśli, że być może nie będę już długo żyć. A poza tym uważam, że śmierć nie jest czymś strasznym. Może przychodzi po niej coś przyjemnego? Może stanę się gwiazdą na niebie i będę na was patrzeć z góry?
Pamiętaj, że nie jesteś sama - szepnęła. - Cały czas tu będę, nawet jeśli mnie nie będziesz widziała. Tak długo, jak będziesz o mnie myślała, będę z tobą. W twoim sercu i w twoich myślach. Będę patrzeć na ciebie z góry...
Myślę, że mama jest jeszcze tam, na niebie i świeci na nas z góry. Zresztą gwiazdy nie są tak daleko od nas, prawda?
Poznawanie kobiety jest jak odkrywanie Natury – nigdy niekończące się, pełne tajemnic, a przy tym bardzo ekscytujące, jakkolwiek męczące, mimo to od czasu do czasu dostarczające niebywałej rozkoszy.
Uprawianie filozofii dla filozofii, to forma masturbacji intelektualnej, którą filozof podejmuje, kiedy traci nadzieję, że będzie wysłuchany. ***** Niestety, z filozofią nie da się kochać, można co najwyżej ją pokochać.
Na pierwszy rzut oka oceniamy nie stan faktyczny, a to, co widzimy. Każdy z nas więc podlega nieświadomie Syndromowi Autostrady, wydając własne subiektywne sądy na podstawie cech wyodrębnionych zdarzeń. Tym samym ranimy tych, których te sądy nie dotyczą.
Nie da się przekonać żadnego zwierzaka, aby swoim żerem dzieliło się z innymi w zamian za obietnicę dostatniego życia po śmierci w jakimś zwierzęcym niebie. Żadne też zwierzę nie podporządkuje się miernocie, tylko najsilniejszemu w stadzie. Niestety ludzie kierują się innymi zasadami. Stąd te problemy…
Masy zawsze potrzebowały pożywki i wszechwiedzącego proroka, głoszącego półprawdy, choćby je to ośmieszało.
Istota konfliktu nauki z religią nie wynika z różnic merytorycznych tych dwóch znacząco odmiennych magisteriów wiedzy, a niewłaściwego umocowania religii w społeczeństwie.
Siła teizmu przejawia się w ślepej wierze, ateizmu – w rozumie. To by tłumaczyło, dlaczego mamy tak niewielu ateistów.
Wprawdzie wraz z pokoleniami zmieniają się poglądy, lecz moda na religie, jakkolwiek w innym wydaniu, pozostaje.
Rzeczywistość koryguje urojenia, a ceną jest rozczarowanie.
Pozycja guru w sektach jest tak silna, jak wiara ludzi w jego nadprzyrodzone zdolności i bezgraniczną wiedzę, a istota tej wiary ufundowana jest na niewiedzy i słabościach jego wyznawców, dla których jest on niepodważalnym autorytetem, godnym naśladowania.
Masy najchętniej głosują na miernoty, bo najlepiej do nich pasują.
Wspólną cechą religii i demokracji jest to, że obie zostały stworzone przez człowieka celem zaspokajania określonych potrzeb, przy czym obowiązuje zasada: „im więcej religii, tym więcej biedy i mniej demokracji”.
Świat jest ze swej istoty dualistyczny, ale rzeczywisty, lecz nie może być równocześnie rzeczywisty i urojony.
Szczęście, poza tym, że ma zawsze charakter subiektywny, jest przede wszystkim niezdeterminowanym zdarzeniem losowym. Z punktu widzenia matematycznego stanowi stochastyczny proces, wyrażony funkcją zmiennych losowych, określających zdarzenia kształtujące ludzki byt. W związku z tym nawet najlepiej pomyślany kodeks postępowania nie jest w stanie zapewnić człowieka, że stosując się do ustalonych zasad będzie szczęśliwy.
Kreatywność artysty ogranicza tylko jego talent.
Filozofię sztuki niektórzy stosują do rozróżniania pornografii od sztuki erotycznej, ale i w tej kwestii zdania są podzielone, głównie w sytuacjach, kiedy opinie wydają osoby o biegunowo odmiennych przekonaniach.
Fenotyp robi swoje, a starcie kultur zawsze ujawnia idiosynkrazje kulturowe.
Nastały dziwne, toksyczne czasy, w których patologia goni patologię.
Od zarania naszego „wspaniałego” gatunku homo sapiens uczestniczymy w nieustannej Dialektycznej Grze Potrzeb, a wszelkie zmiany w indywidualnym czy społecznym bycie są jej skutkiem.
Szczęście, poza tym, że ma zawsze charakter subiektywny, jest przede wszystkim niezdeterminowanym zdarzeniem losowym. Z punktu widzenia matematycznego stanowi stochastyczny proces, wyrażony funkcją zmiennych losowych, określających zdarzenia kształtujące ludzki byt. W związku z tym nawet najlepiej pomyślany kodeks postępowania nie jest w stanie zapewnić człowieka, że stosując się do ustalonych zasad będzie szczęśliwy.
Badając rzeczywistość za pomocą modeli, nawet najbardziej zaawansowanych, otrzymamy wyniki, które, jak pędzle w rękach artysty, zawsze „namalują” zniekształcony obraz rzeczywistości.
Twórca zawsze posiada pozycję nadrzędną w stosunku do swojego dzieła.
Potrzeba zmienną i materialną jest.
Tylko umarli nie mają potrzeb.
Potrzeba rodzi potrzebę.
Zagrożenie bytu społeczeństwa tkwi w niekontrolowanej realizacji potrzeb jednych kosztem drugich.
Magia pieniądza zawsze była i będzie silniejsza od magii nawet najsprytniej pomyślanej religii.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl