“ „ Rodzina ocala. Każdy potrzebuje rodziny, żeby uratować duszę . „ ”
“„ Jak gwałtownie może skończyć się życie. Jak dziwne ścieżki prowadzą ku życiu lub śmierci !
Wystarczy jedna decyzja, drobny gest i nagle życie podąża w zupełnie innym kierunku niż przed godziną . „ ”
“„ Najgorsza jest pustka i niemożność wyrażenia bólu, kiedy zużyło się całą rozpacz. „ ”
“Przede mną otwierają się drzwi. Nareszcie wszystko się skończy. Wszelki znój. Wszelkie cierpienie. Wszelki lęk. Wszelki ból. Wszelki smutek. Wszelka tęsknota. Wszelkie rozczarowanie. Wszelki strach. Wszelki...”
“Kobieta w każdym wieku marzy o jędrnym biuście ”
“Macierzyństwo to jedyna miłość, która nie liczy na wzajemność, mimo łez przebacza, a kiedy cierpisz, goi rany...”
“Nie wiedzieli, co przyniesie im przyszłość, ale cieszyli się tym, co dane im było przeżywać tu i teraz.”
“Czy wiesz, że szczęście przychodzi z tego, jak patrzymy na świat?”
“A najbardziej na świecie szczęście lubi bujać w wyobraźni, bo...tam wszystko jest możliwe!”
“Podobno mruczenie kotów może sprawić, że zrosną się nawet pogruchotane na miazgę kości albo czyjaś dusza ozdrowieje. Jednak kiedy tak się stanie, koty odchodzą, nie oglądając się nawet za siebie. Miłość kota pozbawiona jest nieśmiałości. Nie stawia warunków, ale też nie składa obietnic.”
“„Nie ma nic złego we wspinaniu się, pod warunkiem, że człowiek oprze drabinę o właściwą ścianę””
“szczęście jest czymś równie zaskakującym jak pech. Jedno i drugie nie ma żadnej przyczyny - nie jest ani nagrodą, ani karą. Po prostu jest - najbardziej niezrozumiałe ze wszystkich pojęć.”
“Jeden z mężczyzn wyciągnął pistolet i przystawił do głowy temu, którego Zofia nazywała Polakiem. - O Boże, nie - szepnęła bezdźwięcznie. Rozległ się strzał i Polak upadł w śnieg.Z drzew zerwało się stado wron. Po chwili wokół głowy zabitego widać było powiększającą się plamę krwi. mężczyźni chwycili bezwładne ciało i pociągnęli je w krzaki po przeciwległej stronie polany. Zofia nie mogła się ruszyć.Nawet nie wiedziała kiedy usadła na śniegu, chyba podczas wystrzału nogi odmówiły jej posłuszeństwa.”
“Byłam tutaj rok temu. Sfotografowałam wyspę, pieniącą się na przekór pogodzie czarną turzycę i wawrzyn, szczaw i morską komosę.”
“Czasami myślę, że gdyby można było powtarzać opowieść na tyle często, że zmniejszyłoby to ból, sprawiło, że słowa zsunęłyby się z moich ramion i zatonęły w wodzie, opowiedziałabym ją tysiąc razy.”
“Jedyna nadzieja we wschodnim wietrze od wody i ktoś regularnie to powtarza.”
“Zawsze ma się nadzieję na przyjazd gości z inicjatywą, których obecność jest jak odświeżający wschodni wiatr.”
“Szyba zadrżała od podmuchu podobnego do tego, który potargał włosy Lindy. Lampy na moment przygasły, powodując przerwę w konwersacji, pauzę, podczas której wszystkim nasunęła się nieodparta myśl o panice w zaciemnionym hotelu i dłoniach wędrujących w ciemności.”
“Czuła, że powinna przestudiować program przed pójściem na koktajl, by zawczasu znaleźć sobie towarzysza i nie podpierać ściany samotnie, co nikomu nie przydawało popularności i czyniło kobietę łatwym celem polowania.”
“O żonatym mężczyźnie, który darzył wielkim uczuciem żonę, lecz mógł kochać się z nią jedynie raz w miesiącu, ponieważ uzależnił się od seksualnych fantazji na temat jej ciała przed hotelowymi lustrami podczas licznych delegacji.”
“I było w jego obejściu jakieś zarozumialstwo, Honora pomyślała jednak, że może to po prostu nawyk komiwojażera. Przymknęła oko na te mankamenty, tak jak można nie zwrócić uwagi na drobną plamkę na pięknie haftowanym obrusie, który chce się kupić, potem zaś, gdy już obrus przykrywa stół, wokół którego siedzą goście, spostrzega się, że plama kole w oczy, a piękny haft leży ukryty na kolanach biesiadników.”
“To dziwne, pomyślała, jak głęboko znamy jakąś osobę lub wydaje się nam, że ją znamy, gdy jesteśmy zakochani - nasiąknięci, przesyceni miłością - aby później odkryć, że być może wcale nie znaliśmy jej tak dobrze, jak nam się wydawało. Albo że ona nas nie znała tak dobrze, jak mieliśmy nadzieję.”
“Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje, ale wielcy mistrzowie pokazali nie raz i nie dwa, że to działa. Giotto, Rafael, Leonardo – wszyscy oni uczą nas, że podstawą wrażeń estetycznych są niezmienne prawidła matematyki.”
“Znajoma psycholożka mówi, że dobra pamięć jest wybiórcza. Ta wybiórczość jest darem, nie przekleństwem. Nie jestem jednak pewna, czy jest darem, jeśli chodzi o relacje. Być może tylko zatrzymuje nas w miejscach, w których nie powinniśmy już być.”
“Wtedy już wiedziałam, że Bernard ma mroczne tajemnice. I niebezpieczeństwo grozi także mnie i mojemu dziecku. My, kobiety, zwykle nie chcemy dostrzegać czerwonych flag. Myślisz, że nie zaufałabyś podejrzanemu typowi?”
“Musiał przecież istnieć jakiś powód, dla którego budziła się co rano.”
“Zapach i smak to zmysły, które najbardziej przywołują wspomnienia. Dzieje się to mimo woli, zanim pomyślimy, nagle jakiś obraz wybucha w naszym umyśle w ułamku sekundy. Przeżywam coś takiego zwykle, kiedy wlewam mleko do kawy. Wówczas natychmiast widzę babcię, która zawsze rano gotowała dla mnie mleko przed wyjściem do szkoły. Albo gdy siedzę w autobusie i poczuję zapach perfum, który od razu przynosi wspomnienie niemiłej lekarki, która zaglądała mi lata temu do ucha.”
“– Ja też lubię literaturę amerykańską, w ogóle staram się dużo czytać, choć nie przepadam za powieściami zbyt zaangażowanymi – wyjawiła, marszcząc przy tym swój kuni nosek. – Dla mnie literatura nie ma poglądów, nie wygłasza manifestów. Dzieła pisarzy traktuję jak obraz ich talentu i wyobraźni, takie kreowanie innego świata. Uwielbiam się tam przenosić i… – Nie dokończyłam, ale gdy spojrzałam na Kunę, zobaczyłam, że czujnie mnie obserwuje. Wiedziałam, że ona wie, co chciałam powiedzieć.”
“Siedziałam na łóżku i patrzyłam na prezent od Kuny. Ogarnęło mnie dziwne uczucie, znałyśmy się przecież niedługo, raptem półtora miesiąca, i przyjaźń, szczególnie tak głęboka, stanowiła dla mnie absolutną nowością. A jednocześnie było to tak, jakbym ją znała od zawsze. Kiedyś wyczytałam, że pokrewne dusze właśnie tak czują, mogą znać się pół godziny, a od razu wiedzą o sobie wszystko, mogą nic nie mówić godzinami albo nie widzieć się nawet latami, a nadal będą odczuwać tę wyjątkową bliskość.”
“Pamiętałam, jak kiedyś stałam na tym molo, myślałam o tym i nasunęła mi się dziwna myśl: jakby to było wspaniale, gdybyśmy nie mieli żadnych wspomnień. Nic, pusto, biała karta. Albo gdybyśmy mogli wybierać z nich tylko to, co najlepsze, a resztę wymazać z pamięci. Lub jeszcze inaczej, tworzyć je samemu i zapełniać nimi tę białą kartę, po czym wymazywać, gdy już się znudzą. Czy nie bylibyśmy wtedy o wiele szczęśliwsi?”