“A temu, który jest najbardziej skory do czynienia zła obcemu, najszybciej przychodzi do głowy, że jego może spotkać to samo.”
“Moje puste spojrzenie. Zupełnie, jakby mnie tam nie było. Bo może nie było? W końcu ciało to tylko skorupa, która staje się pusta, gdy opuszcza ją dusza. A ja w tamtym momencie nie mogłam mieć w sobie duszy.”
“Wreszcie mogliśmy podziękować niebiosom, że opuściliśmy na dobre to przeklete, nawiedzone królestwo, w którym u zarania niepojętych dziejów, ledwie ostygła ziemska skorupa i zamrowiło się na niej od najpierwszych cząstek ożywionej materii, życie ze śmiercią, a przestrzeń z czasem zadzierzgnęły czarne, bluźniercze sojusze.”
“Do tej pory była jak morze pokryte taflą lodu. Uczucia i emocje kotłowały się niczym woda pod grubą warstwą zmarzliny, komuś z zewnątrz trudno się było jednak do nich dostać. (...) Czuła, że skorupa, którą pokryła swoje emocje, powoli pęka. Już kolejnego dnia ujrzy te pęknięcia na powierzchni morza, kiedy to południowe słońce skruszy lód, a wiatr poruszał będzie wodę widoczną pod jego pozostałościami.”
“Wiem jedno: przeszłość jest nieustępliwa z tego samego powodu, dla którego nieustępliwa jest skorupa żółwia - bo żywe ciało pod nią jest delikatne i bezbronne.
I wiem coś jeszcze: wszystkie codzienne wybory i możliwości to muzyka, do której tańczymy. Są jak struny gitary. Trąć je, to wydadzą przyjemny dźwięk. Harmoniczny. Potem jednak zacznij dodawać kolejne struny. (...)
Zaśpiewaj wysokie C dostatecznie głośno i czysto, a rozbijesz delikatny kryształ...”