Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "swoje eben", znaleziono 102

Są takie chwile, w których uciekamy do bezsensownych stwierdzeń i wysuwamy absurdalne roszczenia, aby ukryć prawdziwe uczucia.
Powtarzałam sobie każdego dnia: jestem taka, jaka jestem, i muszę się zaakceptować; taka się urodziłam, w tym mieście, z tym dialektem, bez pieniędzy; dam z siebie tyle, ile mogę dać, wezmę, co mogę wziąć, zniosę, co trzeba będzie znieść.
Facet pozostaje zawsze na zewnątrz, z wyjątkiem tych kilku szalonych chwil, kiedy się kochacie i wchodzi w ciebie. (...) Tylko dziecko pozostaje, jest częścią mnie. Ojciec zaś jest kimś obcym i obcy pozostaje.
Czym jest plebs dowiedziałam się dopiero teraz, zrozumiałam to jasno i wyraźnie, o wiele jaśniej i wyraźniej niż mogłam to zrozumieć przed laty, gdy nauczycielka zadała mi to pytanie. Plebs to byliśmy my. Plebs to były kłótnie o wino i jedzenie, o to, kogo obsłużono w pierwszej kolejności. Plebs to była brudna podłoga, po której chodzili kelnerzy, plebs to były coraz bardziej wulgarne toasty. Plebs to była moja matka, która wypiła za dużo wina i teraz, oparta plecami o ramię ojca, śmiałą się na cały głos z erotycznych podtekstów w odzywkach handlarza starzyzną.
Czy to możliwe, że rodzice nigdy nie umierają, że każde dziecko zostaje nimi nieodwołalnie napiętnowane?
Przez całe życie kochasz ludzi, których tak naprawdę w ogóle nie znasz.
...życie niesie nas tam, gdzie samo chce.
Do mężczyzn przywiązujemy się powoli, bez względu na to, czy odpowiadają typowi faceta, który w danym okresie życia uznałyśmy za wzorzec.
Myślałam w duchu: może zbyt wielką wagę przykładałam do zdobywania wiedzy, do dobrych lektur, do porządnego języka, do politycznych przekonań; może w obliczu porzucenia wszyscy stajemy się tacy sami; może nawet bardzo uporządkowany umysł nie potrafi znieść myśli o tym, że nie jesteśmy kochani.
Społeczność, która za rzecz naturalną uznaje, że troska o dzieci i o dom ma prawo stłumić pokłady inteligencji u kobiet, jest sama dla siebie wrogą i nawet o tym nie wie
...straszne oblicze rzeczywistości nie wystarczy, żeby napisać powieść, bo bez wyobraźni będzie wyglądać jak maska, a nie jak prawdziwa twarz.
Życie drugiego człowieka najpierw przyczepia się do ciebie w brzuchu, a kiedy już wyjdzie na zewnątrz, zniewala cię, trzyma na smyczy, przestajesz być panią samej siebie
...kto daje pieniądze, buduje i rujnuje dokładnie tak, jak ten kto pracuje rękami i głową. Pieniądze stwarzają perspektywy, sytuacje, ludzkie życie.
Seks mnie prześladował, pochwycił w swoje szpony: był zarazem obleśny i pociągający, obsesyjnie obecny w gestach, rozmowach, książkach. Bariery pękały, pęta dobrych manier rwały się. A Nino intensywnie korzystał z klimatu, jaki nastał.
Jesteś pisarką, piszesz o miłości. Wszystko co przeżywamy, karmi naszą wyobraźnię i pozwala tworzyć. Pozwól mi się przytulić, a będziesz miała o czym pisać.
...choć znałam go od zawsze, nie mogłabym go zatrzymać przy sobie: był tworem mojej wyobraźni, przybywał z czasów dzieciństwa, składał się z dziecięcych marzeń, brakowało mu konkretności i przyszłości.
Bywają takie chwile, kiedy to, co osiadło na marginesie naszego życia i wydawać by się mogło, że już na wieki będzie stanowić dla niego tło(...) upada w sposób nieoczekiwany...
Nie będzie niczego pomiędzy mną, a kimś drugim ze mnie stworzonym. Do końca pozostanę sama, nieszczęśliwa, niezadowolona z tego, co chyłkiem wyniosłam z ciała Amalii. Mały, zbyt mały ten łup, który zdołałam jej skraść wydzierając z krwi, z łona, z tchu by ukryć w ciele, w grymaśnej materii mózgu. (s.94)
Z drugiej strony nie chciałam, a może nie zdołałam nikogo w sobie zakorzenić. Za jakiś czas stracę nawet szansę na dziecko. Żadna ludzka istota nigdy się ode mnie nie uwolni z z niepokojem, z jakim ja się uwolniłam od mojej matki tylko dlatego, że nigdy nie zdołałam ostatecznie się z nią związać. (s,94)
(...) czy leży przed nim pijak, wariat, czy istota ludzka w potrzebie. Fakt, że człowiek zupełnie spokojnie może należeć do wszystkich trzech kategorii jednocześnie, sprawiał, że zabawę w samarytanina uważano w Londynie za sport ekstremalny
pomocną okazuje się mądrość, którą kiedyś podzielił się ze mną mój ojciec:
„A kto to, kurwa, wie, dlaczego ludziom przydarzają się różne rzeczy?”.
Nikt nie potrafi tak krzywoprzysięgać jak policjant.
Motto kuchni z Afryki Zachodniej mówi, że jeśli obrus nie zapala się od potrawy, kucharz oszczędzał na pieprzu.
Odkąd rodzaj ludzki przestał wędrować bez celu i zaczął uprawiać pożywienie, społeczeństwo zaczęło się komplikować. Kiedy tylko przestaliśmy sypiać z kuzynami i zbudowaliśmy mury, świątynie i parę przyzwoitych klubów nocnych, społeczeństwo stało się zbyt skomplikowane, żeby jedna osoba ogarnęła je całe naraz, i tak narodziła się biurokracja.
Lubi rozprawiać o tym, jak przybył do Hagenburga, jak kupił sobie wolność, terminował u kamieniarza i pracował przy budowie katedry.
Przed życiowymi, ważnymi rozmowami stoi pod ołtarzem w apsydzie katedry, ściskając mocno dłoń Emmlego. Złocone sklepienie, zdobienia, malowidła. Kamienie tak doskonale przycięte i dopasowane, że wydają się tworzyć jednolity mur. Warstwy różnokolorowego piaskowca, ich harmonijne zmieniające się odcienie.
Życie niewidomego nie jest pozbawione zalet. Pierwszym na długiej liście niespodziewanych dobrodziejstw jest znaczne ograniczenie kontaktów z osobami z mojego otoczenia.
Zgodnie z dawniej obowiązującym prawem miejskim do biskupa należało mianowanie własnych urzędników, sędziów i członków rady miejskiej, jednakże w czasach chaosu uległo ono erozji.
Na wszystko potrzeba tak wiele czasu, mnóstwa pracy, wysiłku. I pieniędzy. Szkoda, że nie da się żyć tylko w myślach...
The problem with the so-called bloody surveillance state is that it’s hard work trying to track someone’s movements using CCTV – especially if they’re on foot. Part of the problem is that the cameras all belong to different people for different reasons. Westminster Council has a network for traffic violations, the Oxford Street Trading Association has a huge network aimed at shop-lifters and pickpockets, individual shops have their own systems, as do pubs, clubs and buses. When you walk around London it is important to remember that Big Brother may be watching you, or he could be having a piss, or reading the paper or helping redirect traffic around a car accident or maybe he’s just forgotten to turn the bloody thing on.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl