Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ze od mark", znaleziono 276

Okrutny świat - okrutny ja.
Droga nigdy się nie kończy, ale my czasem nie możemy iść dalej: wycieńczeni, złamani. Wiek różnie odbija się na różnych ludziach. Niektórych utwardza, wyostrza – do pewnego stopnia.
Tchórzy należy traktować w szacunkiem. Tchórze lepiej wiedzą, jak zadać cios. Jeżeli nie zostawisz tchórzowi drogi ucieczki, jesteś zgubiony.
Niewiele rzeczy wartych robienia da się zrobić łatwo.
Siwek pierdnął długo i beztrosko, uwalniając mnie od odpowiedzi na to pytanie. Zawsze uwielbiałem tego konia.
...dzień, w którym zmęczysz się szabrem, będzie dniem, w którym zmęczysz się życiem.
...może to Bóg daje mi do zrozumienia, bym się wziął za diablą robotę.
Nie lubię się wściekać. Wścieka mnie to.
Czasem stajemy na zakręcie, Robarcie. Na rozstajach dróg prowadzących przez nasze życie. Potem wspominamy te momenty i myślimy 'gdybym tylko'...
To, czego nie jesteś gotów poświęcić, obezwładnia cię, trzyma w szachu. Sprawia że jesteś przewidywalny, osłabia cię.
Myślę, że być może umieramy każdego dnia. Być może rodzimy się na nowo z każdym świtem, trochę inni, w innym miejscu na naszej drodze. Kiedy między tobą a osobą, którą byłeś, znajdzie się wystarczająco wiele dni, stajecie się sobie obcy. Może na tym polega dorastanie. Może dorosłem.
Jeżeli chodzi o brata Rowa, to można było ufać, że strzeli na długi dystans z krótkiego łuku. Można było ufać, że wyjdzie z bójki na noże z cudzą krwią na koszuli. Można było ufać, że będzie kłamał, oszukiwał i kradł, i że będzie tam, gdzie go potrzebujesz. Ale nie można było ufać jego oczom. Miał łagodne oczy, którym nie można było ufać.
W pojedynku, jeden na jednego, miecz przeciw mieczowi, możesz zginąć z powodu braku umiejętności. Równie często jednak będzie to kwestia szczęścia, a jeżeli walka trwa długo, zazwyczaj umiera ten, kto pierwszy się zmęczy. Ostatecznie chodzi o to, by zachować siły. Powinno to pisać na nagrobkacj : "Zmęczył się"; być może nie zmęczył się życiem, ale na pewno był zbyt słaby, by je zachować.
Jest coś cudownego w bólu głowy, który przeszedł. Szkoda, że to uczucie tak szybko znika i nie można się nim cieszyć każdego dnia przez resztę życia.
Nawet w Edenie był problem z wężami.
Próbuję się do czegoś obudzić. Być może zawsze próbowałem. Tonę w zamęcie, gdzieś wysoko ponad mną światło tańczy na powierzchni, a po drugiej stronie czeka powietrze.
Czeka, abym wziął oddech.
Głupiec może sobie tam skrobać, co mu się żywnie podoba na tabliczce, a jeśli nikt nie ma tyle rozumu, żeby wytrzeć jej przez tysiąc lat, to skrobanina idioty staje się mądrością sprzed wieków.
My jesteśmy wspomnieniami, nanizanymi na nici opowieści - opowieści nas samych o nas samych, spadających przez życie w dzień jutrzejszy.
Dla dziecka odkrycie, że ci, których się kocha, posiadają swoje ograniczenia, to prawdziwa zgroza. Wtedy, gdy okazuje się, że matka nie może zapewnić ci bezpieczeństwa, że twój nauczyciel popełnił błąd, że trzeba podążyć niewłaściwą ścieżką, ponieważ dorośli nie mają siły, aby obrać tę właściwą... każdy z tych momentów jest jak kradzież kawałeczka twojego dzieciństwa, każdy z nich to cios, który zabija pewną część dziecka, którym byłeś, obnażając kolejną część dorosłego człowieka, nowego stworzenia, znacznie twardszego i silniejszego, ale zahartowanego goryczą i rozczarowaniem.
Czasami świat spowalnia tak, że można zauważyć każdą, nawet najdrobniejszą rzecz, jakby się stanęło między dwoma uderzeniami serca wieczności.
Niech się ludzie modlą do Boga, nie mam nic przeciwko. Może nawet z tego wyniknąć coś dobrego,jeśli dobro ma jakieś znaczenie. Zamknijcie sobie Boga w kościele i płaczcie tam. Ale Rzym? Rzym to broń skierowana przeciwko nam. Trucizna posłodzona i podawana głodnym.
Niektórzy twierdzą, że najtrudniejszym słowem jest „przepraszam”, ale dla mnie to zawsze było „pomóż”.
To ironia naszych czasów, że ludzie dążący do pokoju muszą toczyć wojny.
Ból pomaga przypomnieć sobie, co jest ważne.
Czas leczy rany, ale często dopiero nad grobem, a kiedy wciąż żyjesz, rany żyją z tobą, pieką, owijają się wokół ciebie, aż wreszcie stajesz się innym człowiekiem.
Żadnej połowiczności. Niektórych rzeczy nie da się podzielić na pół. Nie można na wpół kogoś kochać. Nie można na wpół kogoś zdradzić, lub na wpół okłamać.
Dla niektórych nie ma gorszej trucizny nad podarunek — miarę litości.
-Życie jest ciężkie, Martenie. - Spojrzał na mnie zdziwiony, bo od kiedy się ostatnio odezwał, przejechaliśmy już ćwierć mili. - Nie powinno być łatwo sprowadzać kogoś na ten świat. Za łatwe jest poczęcie nowego życia, za łatwe odebranie starego. Jakaś część tego procesu powinna być ciężka.
Ludzie mówiący o pogodzie lepiej by zrobili przyznając, że nie mają nic do powiedzenia, a tylko podoba im się dźwięk własnego głosu.
Ku złu prowadzi pochyła ścieżka, można nie wyczuć jej delikatnego nachylenia przy każdym kroku. Dopiero gdy się człowiek obejrzy za siebie i zobaczy odległe wzgórze, które kiedyś zamieszkiwał, wtedy rozumie swoją podróż.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl