No i wrzucam kolejne opowiadanie z 2004. jak widać to był jakiś rok urodzaju, choć nie pamiętam żadnych snów o tłustych krowach.
THX, to mi nasuwa skojarzenie z "Call me Ismael", bo podobnie rozpocząłem jedno ze swoich (niedokończone niestety) opowiadań.
– Crane w zamyśleniu bawił się wypstrykując skuwką długopisu kod S-O-S. - Żadnych świadków.