. :) Za to ja polecam "Cztery pory roku", "Zieloną milę" i "Miasteczko Salem".
Dla mnie King to esencja Ameryki, w której spędziłem łącznie jakieś dwa lata życia.
Niestety przez ostanie dwa lata zaniedbałam moją filmową duszę na rzecz książek.
Trzy lata ciągłego oczekiwania, trzy lata przeklętej samotności.