Masz ci los, troszeczkę można , choćby dla zdrowia, ale na Boga!
:-/... ale tak juz jest od sylwestra... wiecznie cos!
Oczywiście muszę ponarzekać na naszą służbę zdrowia, która bezpodstawnie narzeka na mnie!
O tak, stanie w świątyni wraz z młodszymi siostrami panny młodej, pierwsza wzniesie toast za zdrowie nowożeńców i sypnie pod sypialnią ziarnem i groch...
Był bardzo słabego zdrowia; w dzieciństwie cierpiał na astmę i krótkowzroczność.