"Patrzę na jej życie jak duża dziewczynka, która zagląda do maleńkiego domku dla lalek, marząc, aby się w nim zmieścić. (...)
ja mam wiele książek z dedykacją, i jeśli ktoś daje mi książki i sam się nie wpisze, to jest zmuszany do naskrobania czegoś pod groźbą batów!
Ojciec pozbawił jego ciocie (siostra mamy) udziałów w firmie, uważał że jest trochę świrnięta, mięska w jakimś super domku za miastem.