Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Motyw całych akapitów bardziej mi się podoba :P Dobra, zaczynamy.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.
Przy jej dłoni, bezwładnie rozrzuconej na deskach, leżał mały pistolet.