To opowiadanie-miniaturę a raczej jego tytuł wymyśliłem zainspirowany jakąś starą i niezbyt udaną grą komputerową. nie ma w nim nic powalającego i rac...
Dojechałam do starego, drewnianego domku, za którym był las.
Na posterunku, za dwie godziny, kiedy przyniósłbyś mi kawę i tak przeszlibyśmy na „Ty”.
Zbierając myśli, pofolgowała ciału, chociaż zazwyczaj przypominała napiętą strunę; za czasów jej młodości panny nie zakuwano w gorsety, majestatycznej...