Co prawda nie rozmawiałyśmy z Panią z Gandalfa o żadnym okresie próbnym i "obiecała" przekazać mi ten bon.
Dostałam bon na 60zł do Gandalfa i chciałam kupić Żelazny cierń no i kłamczuchy, ale skoro ich nie ma to wzięłabym Igrzyska Śmierci.
Co oczywiście nie oznacza, że nie będę czytała kolejnych takich, w końcu nikt nie powiedział, że ma być tylko po jednej, prawda?