Miałem wtedy jakieś sześć, siedem lat a było to dawno temu.
Z jej wspomnierń: [i]*** Przez dwadzieścia siedem lat byłam świadkiem duchowej destrukcji swojego ojca i dzień po dniu przyglądałam się, jak traci wsz...
Szybko, może nawet za szybko, staje się jednym z nich.
Każda próba „połączenia” stawała się dla Crane’a istnym Dantejskim Inferno, gdzie miejsce diabłów zajął nieprzedestylowany ból, niczym igła do lobotom...
Jak mówi przysłowie: „Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie”… Wypiłam kawę i postanowiłam się przejść.