"Nad Starym Rynkiem wstawał świt.
Palił papierosa, gdy wydmuchiwał dym, wokół jego głowy tworzyła się aureola z chmury tytoniu, która w blasku księżyca i latarni ulicznych dodawała mu ...
Będą stać niby las na rynku choinki ***ZŁA ZIMA Maria Konopnicka Hu!
Ująwszy Tomka w swe ramiona, wykrzykiwał: - Synku!