Byłam w teatrze na sztuce napisanej na podstawie książki "Zły". Muszę przyznać, że genialnie uchwycony klimat dawnej powojennej Warszawy. Koniecznie muszę przeczytać książkę :)
Uwielbiam ten film, mimo że nie ujął w całość wszystkich genialnych dialogów z książki Chmielewskiej "Klin". Lubię go za Jędrusik, Sienkiewicz i za powiew tamtych czasów.
Właśnie zaczęłam czytać - nie mogę się oderwać! Woolf to bystra obserwatorka życia, świat widziany jej oczyma wydaje się być bardziej pociągający. No i, dodatkowo, posmak minionej epoki także ma swój niezaprzeczalny urok :)