Tak, parokrotnie. Czasem to było zbyt osobiste dla innych, a raz dla mnie. Fotografowanie ludzi z tak bliska może być bardzo intymnym zwierzeniem i należy to uszanować. Bez szacunku dla innych nie ma się moralnego prawa do pokazywania ich portretów, choćby się miało prawa autorskie. Piszę też o tym w "Alchemii Portretu".
1. Takich zdjęć jest wiele i nie mógłbym wybrać ulubionego. Niektóre stworzyli wielcy fotografowie, zaś inne ludzie, którzy w odpowiednim momencie dostrzegli piękno świata i równocześnie nacisnęli spust migawki. Fascynujące jest bogactwo fotografii. Dodam, że moją inspiracją do fotografowania (byłem wtedy nastolatkiem) był film Akiry Kurosawy "Siedmiu Samurajów" ze zdjęciami Asakazu Nakai. 2....