Rok z pandemią oczami Empiku

Zwiększenie czytelnictwa zawsze cieszy :) Biblioteka była zamknięta przez pewien czas, więc sama zaczęłam kupować książki (choć przyznam, że jeszcze nie nałogowo, ale pewnie i do tego kiedyś dojdę), wyszukując mniejszych księgarń internetowych, które mogły radzić sobie w tamtym czasie gorzej.

Dzięki temu czasu w domu, którego jest więcej zdecydowanie zwiększył się mój wynik czytelniczy i to znacznie :) Dzięki pandemii także po raz pierwszy sięgnęłam po audiobooki i żałuje że tak długo zwlekłam z ich słuchaniem :D

Czytam więcej, choć pracy wcale nie mam mniej. Ale przez to, że 3 dni w tygodniu pracuję z domu, jakoś bardziej mogę się zorganizować i znaleźć czas na czytanie. Kupuję tyle samo, czyli dużo. :)

Czytam, owszem więcej w pandemii, ale nie kupuje więcej książek😔po prostu nadrabiam zaległości i korzystam z biblioteki😁

Zawsze pochłaniam książki. Bez względu na pandemię i inne okoliczności. Z kolei wśród swoich znajomych nie zauważyłam większego zainteresowania czytaniem. ;)

Myślę, że warto kupowac książki z drugiej ręki. Jest dużo grup, nakanapie też mozna kupic ciekawe pozycje za mniejsze pieniądze. Dużo osób mniej pracuje podczas pandemii lub nie pracuje wcale. Książki w księgarniach są dość drogie. Ja kupiłam kilka książek z internetowej księgarni, która oferowała bardzo duże promocje oraz udało mi się zdobyć z drugiej ręki "Była sobie rzeka" za 13 zł (nowy egzemplarz, w idealnym stanie). Zastanawia mnie jednak fakt, że gdy wszystkie księgarnie musiały być zamknięte, empik cały czas przyjmował klientów 😉

Empik zyskuje na tym, że księgarnie nie są zamykane w centrach handlowych w czasie lockdownu. W Empiku przez ostatni rok kupiłam jedną książkę. Czytam tyle samo, jednak mniej kupuję. Przed pandemią bywałam co najmniej raz w miesiącu w Krakowie i obchodząc księgarnie zawsze się skusiłam na parę. Teraz moje zakupy w Internecie są bardziej przemyślane i mniejsze.

Przynajmniej statystyczny Polak zaczął czytać coś więcej niż rubrykę sportową i kupię-sprzedam w gazecie. Może niejedna osoba odkryła, że czytanie to przyjemna i rozwijąjąca czynność.
Czytam więcej (o 1-2 książki w miesiącu), ale byłam zła, bo jak była akcja "zostań w domu" to w księgarniach internetowych wykupili mi wszystkie puzzle z promocji!!

W Empiku coś tam w zeszłym roku kupiłam, ale niewiele. Czy kupuję więcej? Mam nadzieję, że nie, bo usilnie staram się sobie dawać po łapach, gdy te zachłannie wyciągają się po kolejną książkę. ;)
Natomiast z pewnością bibliotekę eksploatowałam przez ten pandemiczny rok bardzo intensywnie.

Zdecydowanie czytam więcej, w zeszłym roku o tej porze przeczytałam 13 książek, obecnie prawie 24 za mną. Zaczęłam też sięgać po audiobooki. Trochę też książek kupiłam w ostatnim czasie ;). Na pewno czytam dużo systematyczniej niż przed pandemią i zdalnym studiowaniem.

Czytałam więcej, gdy na początku wszystkie placówki oświatowe były zamknięte :) Teraz przedszkola nadal otwarte, więc czasu mniej, ale zawsze z chęcią sięgnę po jakąś dobrą książkę :)