Cytaty Alex Finlay

Dodaj cytat
Nie wolno nie doceniać możliwości świrów mających mnóstwo wolnego czasu.
Powiedziała, że istnieje przysłowie: "Owca przez całe życie boi się wilka, a później zjada ją farmer".
Świat łamie każdego i potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania.
Wszyscy ludzie toczą bitwy, o których nic nie wiemy, wiec należy ich traktować łagodnie.
Nie, ludzie nie są szczęśliwi dzięki pieniądzom, statusowi, a nawet narzeczonym. (...) Fundamentem są dobre uczynki.
Polityka. Duża czy mała, zwykle jest brudna.
Rozejrzał się po okolicy. Potwierdziła się banalna prawda: wszystko wydawało się mniejsze. Szkoła mieściła się w dwukondygnacyjnym budynku z czerwonej cegły. Od frontu znajdowała się pusta betonowa płaszczyzna. Żadnych drzew ani trawy.
Ganeśa nie przejmował się sprawami finansowymi. Cenił przyjaźń i wspólne doświadczenia. Zawsze miał pieniądze, nie przywiązywał do nich wagi, stanowiły środek do ceku. Bogacze są naprawdę inni.
Keller doskonale wiedziała, że owca przez całe życie lęka się wilka, po czym zjada ją farmer.
Kolejna rzecz, z której ludzie zwykle sobie nie zdają sprawy: jeśli podejrzany nie został aresztowany, może w każdej chwili wyjść z sali przesłuchań, a nawet zachowywać się niegrzecznie wobec przedstawicieli organów ścigania.
Zdał sobie sprawę, że nie jadł od przeszło doby. Nie miał apetytu, ale nie mógł się żywić wyłącznie rozpaczą. Jedzenie, podobnie jak inne codzienne sprawy, wydawało się w tej chwili zbyt trywialną czynnością.
Owca przez całe życie boi się wilka, a później zjada ją farmer.
Matt czytał artykuł, z którego wynikało, że przed ukończeniem osiemnastego roku życia przeciętny nastolatek kłóci się z rodzicami średnio cztery tysiące dwieście razy. On i jego ojciec prawdopodobnie pobili ten rekord. Nie zawsze tak było.
Słowo "kłopoty" było eufemizmem. Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych to nie kłopot, tylko katastrofa, mur nie do przebicia.
Chłopcy tacy jak Eric Hutchinson oznaczają kłopoty. I zwykle nie cenią takich dziewczyn jak ona. Matka zapewniała, że kiedyś docenią, ale męski umysł rozwija się trochę wolniej.
Patrzył na popękany sufit mieszkania przyjaciela i słuchał odgłosów Nowego Jorku. Miauczenie kota (przypuszczał, że to kot, choć nie miał pewności). Syreny w oddali. Łoskot śmieciarek. Analizował swoje emocje. Czuł coś więcej niż żal.
Był konserwatystą, ale postanowił studiować na liberalnym Uniwersytecie Nowojorskim. Był imigrantem, lecz popierał budowę muru na granicy z Meksykiem. Był wyrafinowany, ale łatwo wierzył w teorie spiskowe przedstawiane przez kablówki. Wychował się w Bombaju w penthousie wartym dziesięć milionów dolarów, lecz wolał mieszkać w nędznej klitce na obrzeżach East Village.
Leki mogą wywoływać myśli samobójcze. Lekarze potrafią wmówić pacjentowi, że nie ma wyboru.
Czytał kiedyś o suchym utonięciu, gdy człowiek przez wiele godzin albo nawet dni powoli umiera po wydobyciu z wody. Właśnie tak się czuł od ostatnich siedmiu lat: miał wrażenie, że powoli ma coraz mniej tlenu.
Na początku był zły. Wściekły. Ale teraz zazdrościł żonie, że nie czuje się, jakby wrzucono ją do jeziora Michigan z pustakami żużlobetonowymi przywiązanymi do rąk i nóg.
Znowu pomyślał o dziennikarzach. "Czy pana brat wie?" Danny nie miał telewizora, internetu ani telefonu. Jednak ojciec Matta zawsze powtarzał, że wiadomości - zwłaszcza złe wiadomości - rozchodzą się w więzieniach z prędkością światła.
- Strzeż się cichego człowieka - dodał sentencjonalnie. Wydawało się, że to cytat, ale Matt nie wiedział skąd. - Kiedy ty mówisz, on patrzy. Kiedy ty działasz, on planuje. Kiedy ty odpoczywasz, atakuje.
Zwłoki znaleziono we wtorek, dwa dni po tym, jak rodzina nie stawiła się na lotnisku, by wrócić do Stanów. Sześć dni wcześniej przestała korzystać z telefonów komórkowych i mediów społecznościowych.
Po słoniu w składzie porcelany zostają potłuczone naczynia.
Młody detektyw wysiada z kabrioletu MG. Auto mogłoby uchodzić za model w stylu vintage, ale byłby to eufemizm, bo w gruncie rzeczy jest wrakiem. Łuszczący się lakier, składany dach naprawiony taśmą klejącą, wgnieciony błotnik.
Ciągle czuje swąd palonego mięsa, gdy ojciec przypalił go cygarem.
Ludzie, którzy sygnalizują, że są cnotliwi, często mają cechy psychiczne nazywane są czarną triadą: makiawelizm, narcyzm i psychopatia.
Niezależnie od tego, jak bardzo się stara, niezależnie od tego, że w każdy poniedziałek przysięga, że wszystko się zmieni, nie jest w stanie wykrzesać z siebie ani odrobiny entuzjazmu.
Zalega z ratami za trzy miesiące i chociaż został adwokatem, nieustannie ścigają go firmy windykacyjne. Jest w podobnej sytuacji jak wielu jego klientów: ugrzązł, nie widzi drogi wyjścia. Jednak nie zniszczyły go narkotyki, tylko studia. Niewykluczone, że wkrótce z konieczności będzie musiał wrócić do pracy jako barman.
Bart wyznawał nieskomplikowane zasady, co nie oznacza, że był nieskomplikowanym człowiekiem. Wierzył, że każdy obywatel - bogaty, biedny, czarnoskóry, biały, przystojny albo brzydki jak noc - ma konstytucyjne prawo do obrony.