Filip Skrońc
Zostań fanem autora:

Filip Skrońc

Autor, 35 lat 13 czytelników
8.1 /10
12 ocen z 1 książki,
przez 12 kanapowiczów
Urodzony w 1988 roku w Polsce
Reporter, fotograf i twórca wideo. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa UW ze specjalizacją w fotografii prasowej oraz stosunków międzynarodowych w Collegium Civitas. Współzałożyciel RATS Agency. Publikował w „Gazecie Wyborczej”, „Przekroju”, „Kontynentach” i magazynie „MaleMAN”. Laureat konkursu na reportaż im. Maćka Szumowskiego oraz finalista Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej i konkursu stypendialnego dla młodych dziennikarzy im. Ryszarda Kapuścińskiego. Za materiał z Tanzanii otrzymał nagrodę w konkursie BZ WBK Press Foto. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kategorii sztuki wizualne.

Książki

Nie róbcie mu krzywdy
Nie róbcie mu krzywdy
Filip Skrońc
8.1/10
Seria: Reportaż [Czarne]

Pewnego dnia usłyszałem, że w Tanzanii poluje się na albinosów. Z części ich ciał czarownicy mieli robić amulety i eliksiry przynoszące szczęście. Wszystko brzmiało jak straszna opowieść z dalekiego ...

Serie i Cykle

Cytaty

,, W wielu miejscach Afryki osoby z albinizmem nazywa się duchem, diabłem w ludzkiej skórze, fałszywym białym człowiekiem, białą małpą, białą kaczką czy białą kurą. W samej Tanzanii do dziś popularne jest określenie ,,mbilimelo" oznaczające w języku sukuma ,,białą kozę".
,,W szkole nazywano go diabłem. Słyszał, że tacy jak on potrafią latać nad wodą. Mówiono, że bliżej mu do białej małpy niż do człowieka. Kiedy chciał do nich podejść w trakcie przerwy, przestawali jeść lub ostentacyjnie odchodzili od wspólnego talerza. Ci, którzy wcześniej rzucali w niego kamieniami, teraz zmuszeni byli siedzieć obok odmieńca w ławce. Unikali dotyku, bali się. W domach straszono ich przecież, że duch może zarazić swoją bielą. Gdy Kusekwa wracał do siebie, siadał w rogu i płakał. Wyobrażał sobie, jak łzy z jego oczu zbierają się w jednym miejscu, jak powstaje z nich jezioro, w którym w końcu się topi".

Komentarze