Siostra sławnego brata i tłumaczka jeszcze słynniejszego Kubusia Puchatka. Irena Tuwim mimo ogromnego talentu pisarskiego do końca swoich dni była kojarzona jako osoba poboczna do nie swojej historii. Było to o tyle krzywdzące, że pisać i kreować swoje światy potrafiła nie gorzej niż jej utalentowany brat. Julian Tuwim sam zresztą twierdził, że jego siostra jest od niego zdolniejsza. Mimo ciągłego porównywania jej do brata nigdy nie było pomiędzy nimi rywalizacji. Do końca swoich dni siostra Tuwima kochała go miłością bezwarunkową i kibicowała na każdym kroku.
Przyszła na świat 22 sierpnia 1898 roku w rodzinie zasymilowanych Żydów, jako córka Adeli i Izydora, a także młodsza siostra Juliana.
Jej ojciec pracował jako księgowy w filii Azowsko-Dońskiego Banku Handlowego, matka zajmowała się gospodarstwem domowym. Jej dziadkiem od strony matki był Leon Krukowski. Rodzina Tuwimów była zasymilowana, w rodzinnym domu nie praktykowano judaizmu, nie obchodzono żydowskich świąt. Była uczennicą Gimnazjum im. Elizy Orzeszkowej w Łodzi.
Urodziła się w Łodzi, którą po latach będzie wspominać jako szare i ponure miejsce, bez szczególnie wyróżniających się pór roku i miejsc, które można by w dorosłości chociaż trochę wyidealizować. "Łódź najdawniejszą, Łódź ponurego dzieciństwa widzę zawsze w łunie pożarów", napisze później o swoim rodzinnym mieście w "Łódzkich porach roku".
W 1916 roku, w wieku osiemnastu lat, Irena debiutuje na łamach łódzkiej "Godziny Polski" z utworem "Panienka", a pięć lat później wydaje swój pierwszy tomik "24 wiersze".
Nie była to może jej przepustka do kariery poetki, ale na pewno do pierwszego małżeństwa. Wierszami Ireny, a co za tym idzie osobą młodej poetki, zafascynował się Stefan Napierski (a właściwie Stefan Marek Eiger), utalentowany eseista i krytyk literacki.
Stefan Napierski był homoseksualistą i wiedział to już na długo przed ślubem z Ireną. Nie wiadomo natomiast, czy ona to wiedziała, czy może coś przeczuwała. Ich relacja oparta była na głębokiej przyjaźni i wzajemnym szacunku, ale to nie wystarczyło, aby utrzymać związek małżeński.
Pierwsza odeszła od męża. Jeszcze będąc jego żoną, zakochała się w dyplomacie i tłumaczu Julianie Stawińskim poznanym na jednym z organizowanych przez Napierskiego wieczorów brydżowych. W porozumieniu z mężem wyprowadziła się do kochanka na rok. Powiedział jej, że zawsze może do niego wrócić... Nigdy już do tego nie doszło, ale Tuwim zawsze będzie wspominać swojego pierwszego męża z wielką nostalgią w sercu. Był dla niej ważną osobą.
Gdyby nie to, że miłość do Juliana Stawińskiego była dla niej jak rażenie piorunem, które po latach nazywała też opętaniem, może nigdy nie odeszłaby od pierwszego męża. W pewnym momencie Irena Tuwim przeżywała tak wielkie rozterki miłosne, że postanowiła uciec przed obydwoma mężczyznami do Paryża. Po tej decyzji nastąpił szereg sytuacji, które były niczym z filmu o tragicznej miłości. Kochanek wyruszył za poetką do Francji, odnalazł ją i na miejscu usłyszał, że chce ona zakończyć ich związek. Stawiński w desperacji strzelił do siebie, spudłował i trafił w płuco, zamiast w serce.
Nie wiadomo, czy ta sytuacja bardziej Irenę wystraszyła, niż poruszyła jej romantyczną naturę, niemniej zdecydowała się ostatecznie rozwieść z mężem i związać z Julianem Stawińskim. Para wzięła ślub w 1935 roku w Wilnie. Kiedy zaczynają wspólne życie razem, już oficjalnie jako małżeństwo, skupiają się na swoich karierach. Mąż Ireny realizuje się w zawodzie adwokata, a ona zajmuje się kolejnymi tłumaczeniami książek. Podobnie jak jej brat, skupia się na literaturze dziecięcej.
W ciągu 50 lat Irena Tuwim przetłumaczyła ponad 50 książek. Młodszej siostrze Juliana Tuwima zawdzięczamy m.in. polską wersję „Mary Poppins” Pameli L. Travers, „Byczka Fernando” Munro Leafa, „Pięcioro dzieci i coś” Edith Nesbit, a przede wszystkim „Winnie the Pooh” A.A. Milne, czyli słynnego "Kubusia Puchatka".
Spoczywa na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie