Cytaty Philippa Gregory

Dodaj cytat
Edward prowadzi takie życie, jakby miał nie dożyć jutra. Ryszard takie, jakby nie zależało mu na tym, co będzie jutro. Jerzy zaś hołduje przekonaniu, że jutro zwyczajnie mu się należy i ktoś powinien podsunąć mu je pod nos.
Prawdziwa tragedia Meluzyny, w jakimkolwiek języku opowiedzana, na jakąkolwiek melodię zaśpiewana, zasadza się na tym, że mężczyzna obiecuje więcej, niż może dotrzymać, niewieście, której nie jest w stanie zrozumieć.
- Pragnę go bardziej niż życia.(...)
- Och, nie mów tak, córko(...) Nic na tym świecie nie liczy się bardziej niż życie. Musisz się jeszcze wiele nauczyć i wiele doświadczyć, skoro jeszcze tego nie wiesz.
On poprzysiągł , że da jej wszystko, pozwoli na wszystko, czego tylko zapragnie, jak często czynią zakochani na zabój mężczyźni. A ona uwierzyła mu wbrew własnej intuicji, jak często się zdarza zakochanym niewiastom.
(...) niewiasta rzeczywiście jest odmienną istotą. Choć słaba jak chłopię, nie jest chłopięciem. Choć uczuciowa niczym głupiec, nie jest także głupcem. Choć potrafi długo chować urazę, nie sposób o niej powiedzieć: nikczemna. Ani też: święta, choć przejawia czasem wspaniałomyślność. Nie opisuje jej żadna z cech przynależnych męskiemu rodowi. To po prostu niewiasta. Byt sam w sobie.
(...)[mężczyzna]ją opuścił, gdyż nie potrafił sobie poradzić z dwoistością jej natury - nieszczęsny nie wiedział, że wszystkie niewiasty są takie właśnie: rozdarte.
Najwięksi panowie królestwa strącili księżnę Gloucester z piedestału i uczynili z niej widowisko dla plebsu. Tak bardzo się jej obawiali, że zaryzykowali napiętnowanie kogoś spośród swego grona. Tak bardzo martwili się o własną skórę, że bez namysłu ją odrzucili.
(...) o co toczyliśmy boje, za co ginęliśmy, skoro ziemie, które zdobyliśmy, mają zostać zwrócone w ramach traktatu pokojowego, kontraktu małżeńskiego, dla widzimisię króla, który nigdy o nic nie walczył?
Księżna Gloucester była niewiastą (...) spodziewającą się zająć wysoką pozycję w świecie, który obserwuje i pragnie nagiąć do własnej woli, niezdolną do stawiania drobnych kroczków ani skłaniania głowy przed mężczyznami.
Anglia jest krajem, gdzie nikt nie może spać spokojnie ze strachu przed bandami rabusiów; gdzie królewska sprawiedliwość jest na sprzedaż, a kupczą nią królewscy faworyci; gdzie uczciwego, ciężko harującego człowieka spotyka oskarżenie o zdradę i stryczek w razie, gdy upomni się o swoje prawa; gdzie nikt nie potrafi powstrzymać inwazji francuskich piratów łupiących porty i okoliczne wsie.
Nie po raz pierwszy widzę, jak najpotężniejsi panowie królestwa wykorzystują swoją władzę, aby zniszczyć niewiastę, która nie uczyniła nic ponad to, że wiodła żywot w zgodzie z własnym sercem i własną naturą, miała odwagę patrzeć na świat własnymi oczami. Oni jednak nie są w stanie tolerować niczyjej natury ani wizji poza własną.
- Nie mogą jej oskarżyć o uprawianie czarów, skoro ukrywa się na poświęconej ziemi i oddaje pod opiekę Kościoła.
- No to oskarżą ją o herezję. Kościół nie chroni heretyczek.(...) A herezja to straszniejsza zbrodnia niż jasnowidztwo.
(Rtęć) Zmiennokształtna, wysłanniczka bogów, najważniejszy z trzech składników wszystkich eksperymentów. Czasem jest pomocna, czasem wręcz przeciwnie, wierna towarzyszka Meluzyny, która również potrafi przybierać różne kształty. Posłaniec, którego zatrudnia się z konieczności, z braku innego, lepszego. Nie zawsze godna zaufania...
Mężczyźni rządzą światem, który znają. Wszystko, co poznają, uczynią swoim. Wszystko, czego się dowiedzą, wykorzystają. Są jak alchemicy poszukujący zasad rządzących światem i tak jak alchemicy pragną wszystko zachować dla siebie, w sekrecie. Wszystko co odkryją trzymają w zanadrzu, nawet wiedzę kują na własny, egoistyczny obraz. Cóż pozostaje dla nas, niewiast, jak nie to co nieznane.
Słuchaj ciszy, przyglądaj się pustce. I strzeż się. Meluzyna potrafi zmieniać kształty, przypomina pod tym względem rtęć, w tej chwili jest jednym, a w tamtej czymś całkiem innym. Możesz zobaczyć ją gdziekolwiek, jest bowiem jak woda. Albo możesz wytężać wzrok nadaremno w próbie przejrzenia zielonkawej toni i widzieć tylko swoje odbicie.
Świat nie toleruje niewiast, które myślą i czują. Niewiast takich jak ja, wasza wysokość. Gdy słabniemy, czy to z wiekiem czy z innej przyczyny, świat wali nam się na głowy z siłą wodospadu. Nie możemy dzielić się naszym darem z całym światem, gdyż na tym świecie nie akceptuje się rzeczy niezrozumiałych, nie dających się łatwo wytłumaczyć. Mądra niewiasta ukrywa swoje talenty.
Gdy mężczyzna pragnie widzieć w czymś tajemnicę, na ogół lepiej pozwolić mu się dziwować. Nikt nie kocha przemądrzałych niewiast.
Powiadamy, że jesteśmy panami tej ziemi, lecz nie panujemy na niej ku powszechnemu pożytkowi. Powiadamy, że przewodzimy ludowi, lecz nie wiedziemy go ku pokojowi i dostatkowi. My sami, wielcy panowie, kłócimy się między sobą i sprowadzamy śmierć pod ich drzwi, jakby nasze zdanie, nasza myśl i nasze marzenia były ważniejsze niż ich bezpieczeństwo, ich zdrowie i ich dzieci.
Edward York zawsze walczy w złą pogodę. Zawsze towarzyszy mu burza. Można by pomyśleć, że zrodziła go błyskawica.
Prawo ustanowione przez mężczyzn zawsze stawia niewiasty w gorszym położeniu.