Pierre La Mure
Zostań fanem autora:
× 2

Pierre La Mure

Autor 53 czytelników
8.8 /10
41 ocen z 4 książek,
przez 33 kanapowiczów
Pierre la Mure (ur. 1909, zm. 1976 w Kalifornii) – francuski pisarz. Autor powieści z 1950 roku, Moulin Rouge, o życiu Henriego de Toulouse-Lautreca. Książka ta stała się podstawą należącego do klasyki kina filmu z 1952 roku o tym samym tytule. Bohaterami innych jego powieści byli John D. Rockefeller (1937), Felix Mendelssohn (Beyond Desire, 1955) i Claude Debussy (Claire de Lune, 1962). Do Stanów Zjednoczonych przeniósł się w czasie II wojny światowej. Na język polski przetłumaczono: Moulin Rouge, Clair de Lune, Miłość niejedno ma imię (Beyond Desire) oraz Prywatne życie Mony Lisy (The private life of Mona Lisa, 1975).

Książki

Moulin Rouge
6 wydań
Moulin Rouge
Pierre La Mure
8.9/10

Miłość niejedno ma imię
5 wydań
Miłość niejedno ma imię
Pierre La Mure
8.9/10

Miłość niejedno ma imię to opowieść o Feliksie Mendelssohnie, ulubieńca losu, któremu wszystko sprzyja: bogactwo i koligacje bankierskiego rodu, uroda, łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi i serd...

Clair de Lune : powieść o Debussym
2 wydania
Clair de Lune : powieść o Debussym
Pierre La Mure
9.8/10

Clair de Lune znanego autora powieści biograficznych Pierre a La Mure - podobnie jak jego Moulin Rouge oraz Miłość niejedno ma imię - stał się w krótkim czasie bestsellerem. Zadecydował o tym nie tylk...

Prywatne życie Mony Lisy
2 wydania
Prywatne życie Mony Lisy
Pierre La Mure
7.4/10

Kim była kobieta z najsłynniejszego na świecie portretu? Jakie koleje losu zetknęły ją z malarzem? Skąd na jej twarzy ten niezwykły tajemniczy uśmiech? Na te pytania próbuje odpowiedzieć w swej powieś...

Cytaty

Kobieta jest jak gąbka. Trzeba ją od czasu do czasu dobrze nasycić, inaczej człowiekowi żyć nie daje.
Wiedzieli już, że ten romantyczny świat, który sobie, szaleni, budowali, wali się w gruzy, i szukali schronienia w mrocznej warowni pożądania. Ich pieszczoty stały się bardziej brutalne, pojawił się w nich akcent rozpaczy, dalekie echo rozstania.
Czasem mam wrażenie, że ludzie po to wymyślili religie, aby mieć powód do wzajemnej nienawiści i mordów... Więcej krwi przelano w imię Boga niż dla jakiejkolwiek innej sprawy. Z chwilą gdy w grę zaczyna wchodzić religia, ludzie tracą zdrowy rozsądek. A przecież wszystkie religie uczą dokładnie tego samego; wszystkie nakazują dobroć, wyrozumiałość, uczciwość...
Samotność utkana jest ze wspomnień.

Komentarze