Clair de Lune : powieść o Debussym

Pierre La Mure
9.8 /10
Ocena 9.8 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów
Clair de Lune : powieść o Debussym
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
9.8 /10
Ocena 9.8 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów

Opis

Clair de Lune znanego autora powieści biograficznych Pierre a La Mure - podobnie jak jego Moulin Rouge oraz Miłość niejedno ma imię - stał się w krótkim czasie bestsellerem. Zadecydował o tym nie tylko talent autora, nie tylko barwny opis stolicy świata, Paryża, w okresie tzw. "belle epoque", którą do dziś wspomina się tyleż z sentymentem co z podziwem, lecz przede wszystkim osoba najwybitniejszego przedstawiciela muzyki francuskiej na przełomie stuleci, Klaudiusza Debussy ego. Artystów zawsze otaczała aura tajemniczości i niezwykłości. Ich zdolność dostrzegania w powszedniości zjawisk niepowszednich i umiejętność nadawania im takiego kształtu, by stały się dla ludzi źródłem radości, wzruszenia i wiedzy o nich samych, od wieków budziła podziw i zainteresowanie. Clair de Lune to historia życia artysty - jego zwątpień, niepewności, twórczych rozterek i artystycznych sukcesów. Ale także opowieść o jego przyjaźniach i miłościach, za którymi tęsknił, o niedostatku i powodzeniu, o skandalach i o zwykłym ludzkim szczęściu, o drodze jaką przebył, nim trafił do panteonu światowej muzyki.
Data wydania: 2004
ISBN: 978-83-7319-545-5, 9788373195455
Wydawnictwo: Muza
Kategoria: Biografia
Stron: 693
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Pierre La Mure Pierre La Mure Pierre la Mure (ur. 1909, zm. 1976 w Kalifornii) – francuski pisarz. Autor powieści z 1950 roku, Moulin Rouge, o życiu Henriego de Toulouse-Lautreca. Książka ta stała się podstawą należącego do klasyki kina filmu z 1952 roku o tym samym tytule. Bohat...

Pozostałe książki:

Moulin Rouge Miłość niejedno ma imię Clair de Lune : powieść o Debussym Prywatne życie Mony Lisy
Wszystkie książki Pierre La Mure

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Impresjonista muzyki

6.04.2012

La Mure jest dla mnie mistrzem biografii, nikt, poza Irvingiem Stone'm, nie pisał tak pięknie, wciągająco i interesująco. Potrafił zafascynować mnie postacią, o której nie wiedziałam zgoła nic, znałam tylko nazwisko i profesję pana Debussy. Teraz znam jego życie, perypetie, przez które przechodził (zazwyczaj na własne życzenie), znam jego muzykę i ... Recenzja książki Clair de Lune : powieść o Debussym

@anna.urbanska@anna.urbanska × 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Klementynka
2021-07-20
9 /10
Przeczytane biografia, pamiętnik XIX wiek literatura francuska
@may_queen
@may_queen
2010-12-13
10 /10
Przeczytane
@Kasia1382
@Kasia1382
2008-08-20
10 /10
Przeczytane
@Doszka
@Doszka
2008-06-28
10 /10
Przeczytane
KL
@klemia
2007-08-29
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Stał się modnym pianistą, jak niegdyś Chopin, i tak jak on do najbogatszych rezydencji wchodził drzwiami dla służby. O wyznaczonej godzinie zjawiał się w salonie w nieskazitelnie skrojonym fraku, kłaniał się, uśmiechał i grał dla dam, które wesoło paplały podczas jego koncertu, a potem oklaskiwały go powściągliwie. Tak samo przed laty zachowywały się ich babki, słuchając biednego Fryderyka. Potem lokaj dyskretnie wręczał mu kopertę. Klaudiusz wkładał palto i wracał do domu ulicami zimowego Paryża.
Hortensja Schneider była popularną aktorką i najsłynniejszą kokotą w Paryżu. Jako gwiazda w operetkach Offenbacha pracowała ciężko i zarabiała cztery tysiące franków miesięcznie. Jako kurtyzana zarabiała pół miliona rocznie, pracując znacznie mniej. Była niekwestionowaną królową półświatka. Jej specjalnością byli monarchowie spędzający wakacje w stolicy Francji. Szczyty zaś swego - by tak powiedzieć - kunsztu osiągnęła, zostawszy jednocześnie kochanką cara i jego syna, wielkiego księcia Włodzimierza, i to tak, że jeden nic nie wiedział o drugim. Od tego czasu miała tak liczne znajomości wśród książąt krwi, że zyskała sobie przydomek "le boulevard des Princes"
Następnego wieczora [Debussy] zjadł kolację w bistro na rogu i poszedł odwiedzić swego przyjaciela Erika Satie w "L'Auberge du Clou". Lubił towarzystwo tego dowcipnego i melancholijnego cygana, jeszcze biedniejszego niż on sam, który sypiał na podłodze, bo nie stać go było na kupienie łóżka . Klaudiusz zastał Erika pogrążonego w czarnej rozpaczy . - Bigui* mnie rzuciła - oznajmił grobowym głosem z oczami pełnymi łez. - Wróciła do swego kochanka. Zdjął pince-nez, aby otrzeć łzę. - Powieszę się, jak tylko skończę pisać mój balet. - Ile ci potrzeba na to czasu? - Nie wiem. Jakieś dwa, trzy lata. * Przedmiot uczuć Satiego, Bigui, naprawdę nazywała się Suzanne Valadon. Była jedną z najbarwniejszych postaci Montmartre'u. Uważała się za artystkę - malarkę i była matką Maurice Utrilla.
- Ależ to prawda! Pani jest naprawdę bardzo piękna! - Cóż za banalny komplement! Kobieta albo jest piękna i sama o tym wie, albo nie jest piękna i wie, że pan kłamie".
Sam ciężar jej ciała wyrażał wdzięczność. Perfumy podkreślały szczerość jej intencji i mąciły jego myśli. Próbował zachować godność, ale jakże trudno jest zachować godność, kiedy trzyma się kogoś na kolanach.
Dodaj cytat