Cytaty Sarah Rees Brennan

Dodaj cytat
Powaga i szczerość były jego zdaniem stanowczo przereklamowane, podobnie jak zmuszanie innych do snucia nieprzyjemnych wspomnień. O wiele bardziej wolałby bawić się i zabawiać innych.
Tak właśnie zachowywali się ludzie: zostawiali sobie nawzajem wiadomości, wciśnięte między karty książek lub wyrzeźbione w kamieniu. Jakby wyciągali rękę poprzez czas, licząc na to, ze jakaś inna, widmowa dłoń odpowie na to wezwanie. Ludzie nie żyli wiecznie. Mogli tylko mieć nadzieję, że ich dzieła przetrwają.
Od wieków jedno pokolenie występowało przeciwko drugiemu, (...).
Zaufanie. To jak włożyć komuś do ręki ostrze i oprzeć czubek na własnej piersi
Pozdrowienia dla Magnusa Bane'a, Wysokiego Czarownika Brooklynu, od Raphaela Santiago z nowojorskiego klanu wampirów, lojalnego sługi naszej wspaniałej królowej Maureen, oby nam zawsze panowała w mrocznej chwale, i od przyszłego księcia małżonka Simona, zabójczego rockowego boga.
Musimy wszystkie rozmowy telefoniczne zaczynać w ten sposób. Łącznie z nocnymi telefonami do miejsca o nazwie Hot Topic.
Nie trzeba mówić, że po takim wstępie sam uważam siebie za duszę potępioną.
Znał go dostatecznie dobrze, by wiedzieć, co on czuje, jakie sprzeczne impulsy toczą w nim walkę. Jako człowiek nieśmiały, Alec sądził, że wszyscy inni są od niego ważniejsi, a on sam wszystkim sprawia zawód. I był uczciwy, w naturalny sposób otwarty w kwestii swoich uczuć i pragnień. Własne zalety stanowiły dla niego pułapkę, dobre cechy kolidowały ze sobą w bolesny sposób. Uważał, że nie może być uczciwy, nie rozczarowują tych, których kochał. Nie potrafił rozwiązać tej łamigłówki. Zupełnie jakby świat został tak zaprojektowany, żeby uczynić go nieszczęśliwym.
,,-Czym się zajmujesz? - spytała kobieta.
- Różnymi rzeczami - odparł Magnus.
- Modą? Wyglądasz, jakbyś pracował w branży mody..
- Nie - odparł. - Ja jestem modą ''.
,,Mrrrau! Mrrrau!
Au! Au, głupi kot! Hmm... Mówiłeś mi: ,,przestań wydzwaniać, Isabelle'', ale to nie ja dzwonię do ciebie, tylko Church. Ja jedynie wybrałam numer.
No więc, jest coś, o czym mogłeś nie wiedzieć, kiedy ostatnio postąpiłeś tak pochopnie. Nasz kot Church i twój kot Prezes Miau. One są w sobie zakochane. Nigdy wcześniej nie widziałam takiej miłości. Nie miałam pojęcia, że takie uczucie, może się zrodzić w sercu..., kota. Niektórzy twierdzą, że miłość między dwoma kocurami jest zła, ale ja uważam, że jest piękna. To ona sprawia, że Church jeszcze nigdy nie był taki szczęśliwy. Nic go tak nie uszczęśliwia jak Prezes Miau. Żaden tuńczyk. Żadne rozrywanie na strzępy starych arrasów. Dosłownie nic. Proszę, nie rozdzielaj tych kotów. Błagam, nie zabieraj Churchowi radości.
Posłuchaj, to tylko ostrzeżenie dla twojego dobra. Jeśli rozdzielisz tych dwóch, Church naprawdę się rozzłości .
A rozgniewany Church bardzo ci się nie spodoba.
Piip''.
Kobiece serca przypominają porcelanowe bibeloty na kominku. Jest ich tak dużo, że łatwo któryś uszkodzić i nawet tego nie zauważyć
Miłość to miłość; nie było zaklęcia, które uleczyłoby złamane serce i nie zniszczyłoby na zawsze jego zdolności do kochania.
Rewolucja toczy się swoim rytmem obojętna na moją opinię - odparł Magnus.
,,- Zatem do widzenia - powiedział i nachylił się do szybkiego pocałunku.
Magnus sądził, że to miało być krótkie cmoknięcie na pożegnanie. Sam nie wiedział, jak to się stało, że chwilę później leżeli obaj na podłodze, spleceni ze sobą. Słychać było tylko przyśpieszone oddechy, czyjeś ręce trafiły na sprzączkę paska. W pewnym momencie Alec pocałował go takk mocno, że Magnus poczuł krew w ustach.
- O, Boże...- wykrztusił.
A potem Alec stał przy drzwiach i trzymał się framugi, jakby powietrze było silną falą, która mogła go znieść z powrotem do Magnusa gdyby się czegoś nie chwycił''.
Co mu się przydarzyło? - zadumał się na głos Magnus. - Niech się zastanowię. Ukradł rower i jeździł nim po Trafalgar Square, ani razu nie korzystając z pomocy rąk. Próbował wspiąć się na kolumnę Nelsona i stoczyć z nim walkę. Potem na krótki czas straciłem go z oczu i zanim znowu go dogoniłem, zawędrował do Hyde Parku, gdzie brnął przez Serpentine z szeroko rozłożonymi rękami i krzyczał: "Kaczki, przyjmijcie swego króla!".
Kobiece serca przypominają porcelanowe bibeloty na kominku. Jest ich tak dużo, że łatwo któryś uszkodzić i nawet tego nie zauważyć.
Tatiana Blachthorn położyła dłonie na kolanach.
- Nie jestem Nocnym Łowcą.
Magnus wpatrywał się w nią przez chwilę.
- Ach tak... – powiedział. – Proszę o wybaczenie. Czy byłoby to bardzo
nieuprzejme gdybym zapytał, za kogo się Pani uważa? Myśli Pani, że jest abażurem ?
- Nie uważam Twojej zuchwałości za zabawną.
- Raz jeszcze proszę o wybaczenie - powiedział Magnus zniżając głos - Uważa się Pani za fortepian?
Magnus nie był zaskoczony. Widywał wiele potworów, które potrafiły kochać, ale tylko nieliczne pozwalały, żeby miłość je zmieniła. Tylko nieliczne potrafiły przekształcić uczucie do jednej osoby w dobroć dla innych.
(...)
Można dzielić łoże z potworem, kłaść głowę na tej samej poduszce, obok głowy wypełnionej szaleństwem i żądzą mordu. Bane'owi też się to zdarzało.
Ale tak ślepa miłość nie może przetrwać. pewnego dnia unosi się głowę z poduszki i widzi się ,że żyje się w koszmarze.
[ Magnus zwraca się do syna Will'a Herondale ]
- Nie mam co liczyć na to - zagadnął Magnus bez specjalnej nadziei - że jesteś całkiem miłym gościem, który wierzy, że został przeklęty i musi sprawić, że nikt nie będzie w stanie go pokochać, by oszczędzić bliskim straszliwego losy? Bo słyszałem, że to się czasem zdarza...
Nie ma niczego nudnego w czułym, otwartym i kochającym sercu.
~Jem Carstairs.
-Tak czy inaczej, ci zazdroszczę.
-A dlaczego?
-Albo nadal macie dusze albo nigdy ich nie mieliście i nie wiecie, jak to jest być potępieńcem i wygnańcem, błąkającym się po świecie i przez wieczność tęskniącym z duszą.
Nie znam żadnego z języków, które wymieniłeś - odparł Ragnor. - Wygląda jednak na to, że świetnie mówię po głuptacku, bo ciebie rozumiem doskonale.
Serce ma swoje powody, a te rzadko są rozsądne.
Miłość to miłość; nie było zaklęcia, które uleczyłoby złamane serce i nie zniszczyłoby na zawsze jego zdolności do kochania.
-Został wampirem zaledwie przed kilkoma dniami- powiedziała w końcu w czasie tańca.- Tak mówiłeś. Wcześniej był chłopcem.
- Jeśli ci to w czymś pomoże, podejrzewam, że już wcześniej nieznośny.
Ale dziękuję, że jesteś gotowy ruszyć mi na ratunek ratunek, mój słodki szmaragdowy książę.
Tę lekcję przerobił dawno temu: nawet kiedy serce Ci pęka, możesz złapać się na tym, że śmiejesz się do rozpuku.
- Jestem demonem - przypomniał.- Rzucę klątwę na wodniki. Rzucę klątwę na cocker-spaniele. Wszystko mi jedno.
-Jestem ci coś winien, czarowniku- powiedział Raphael.- Obiecuję, że cię nie zapomnę.
-Nie bądź śmieszny- odparł Magnus, a później, poniaważ wiedział, że ujdzie mu to na sucho, rozczochrał loki Raphela.
Roderick Morgenstern (który, zdaniem Magnusa, w pełni zasługiwał na nazwisko brzmiące tak, jakby koza żuła żwir).
Podczas gdy złoty Wayland przyciągał światło i uwagę, Alexandra Lightwooda można by porównać ze srebrem. [...] A srebro, choć niewielu ludzi o tym wiedziało, było metalem rzadszym od złota.
Zaufanie. To jak włożyć komuś do ręki ostrze i oprzeć czubek na własnej piersi.