Cytaty Suzanne Redfearn

Dodaj cytat
Spoczywaj w pokoju to coś więcej niż epitafium na nagrobku - to najlepsze, czego możemy sobie życzyć po śmierci.
Prezentują się tak niechlujnie, że dociera do mnie, dlaczego Bóg stworzył kobietę. Mężczyzna bez kobiety jest istotą zdezorientowaną i żałosną.
"Trzymaj się, mała. Wypadki też są częścią życia.”
Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Wypędź z umysłu wszelkie "nie dam rady". Jedyne, co cię powstrzymuje, to strach. Odwaga popycha cię do przodu.
"... Wszyscy jesteśmy robakami, tyle że mnie się wydaje, że jestem robaczkiem świętojańskim.."
".. Oddałabym wszystkie dziesięć palców u rąk i drugie dziesięć u nóg za kogoś, kogo kocham..."
"... Żyje się tylko raz i nikt nie wie, ile ten raz będzie trwał, więc lepiej trzymaj się mocno i ciesz się przejażdżką zamiast się martwić i oglądać za siebie.."
[...] jak podli są dla siebie ludzie, jak wszechobecny cynizm uniemożliwia nam dojrzenie w sobie nawzajem dobra.
Teraz już wiem. Pozory mylą, a ludzie nie są tacy, jak nam się wydaje.
[...] po prostu cieszyć się dniem i jednocześnie zupełnie tego wszystkiego nie doceniać, jak to śmiertelnicy mają w zwyczaju.
[...] przeprosiny są coś warte tylko wtedy, kiedy wypowiada się je naprawdę szczerze.
Bolesne chwile po wypadku, wzrastają w tych, którzy go przeżyli, niczym ciernie. Potrzeba przetrwania przeradza się w zupełnie coś innego. Nadnercza nie zalewają już mózgów; rzeczywistość po wypadku sączy się powoli do ich świadomości jak cichy duch zimna i cierpienia, który rozdziera ich z każdym oddechem
Czy dobro jest prawdziwym dobrem tylko wtedy, gdy wymaga wyrzeczeń? Każdy może być hojny, kiedy jest bogaty. Każdy może być szczodry, gdy niczego mu nie brakuje.
Nagle już wiem, dlaczego tutaj jestem. Dlaczego wciąż tu trwam. Z tą samą pewnością, z jaką raptem wiem, że pewnego dnia stąd zniknę, i te dwa odkrycia zderzają się w mojej głowie, aż zaczyna mi się w niej kręcić. Istnieje przyszłość po tym życiu i to olśnienie jest prawie tak szokujące jak moja śmierć. Myśl o tym, że muszę zostawić bliskich, jest nadal równie przerażająca jak wtedy, gdy skończyło się moje życie, ale już nie potrafię się temu dłużej opierać. Już to czuję. Jasne światło śmierci, uporczywy blask i ciepło tuż poza moim zasięgiem. Było tam od chwili, gdy umarłam, ale aż do teraz nie zwracałam na nie uwagi, pochłonięta sprawami świata, z którego pochodzę, i ludźmi, którzy na nim zostali.
Mimo wszystkiego, co się wydarzyło (...) zupełnie się nie zmieniła. Jak podróżnik w czasie rzucony do świata po Armagedonie jest świadoma, że nastąpiła tragedia, ale jednocześnie jest na nią ślepa. Ponieważ ona sama się nie zmieniła, pozostaje obojętna na fakt, że wszyscy wokół niej zmutowali w jakieś dziwne istoty, obce stworzenia na granicy destrukcji.