Spójrz mi w oczy recenzja

Rewelacyjna!

Autor: @kasiek ·2 minuty
2012-09-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ciężko mi przypomnieć sobie co skłoniło mnie do sprowadzenia tej książki do domu. Szata graficzna wskazywała, ze będzie to opowieść pełna grozy. Ale chyba pchnął mnie do tego mój ulubiony odcień niebieskiego. A swoją drogą, książka po prostu hipnotyzowała, przyciągała wzrok. Ciężko przejść obok niej obojętnie.
Wczoraj – nieopatrznie rozpoczęłam lekturę i nagle, od początku przestała liczyć się gotująca na gazie woda, grabiejące dłonie, czy miałczący kot. Najważniejsza była książka spoczywająca na moich kolanach, która z każdym zdaniem wciągała mnie, niczym ruchome piaski zbłąkanego wędrowca. Niestety Morfeusz okazał się silniejszy, wczoraj nie doczytałam, ale dziś w każdej wolnej chwili czytałam i przed chwilą doczytałam ostatnie zdanie.

Ellen Gleeson, samotnie wychowuje adoptowanego synka, godzi obowiązki matki i pani domu z pracą zawodową, jest dziennikarką, jej troski i marzenia nie różnią się od tych jakie mają setki tysięcy innych matek i kobiet, do pewnego niepozornego dnia, kiedy znajduje ulotkę z informacjami na temat zaginionych dzieci i rozpoznaje w twarzy jednego z nich, twarz swojego synka Willa. Najpierw myśli, że to jakieś przywidzenie, błąd komputera, ale twarz chłopca z ulotni nie daje jej spokoju, zaczyna drążyć. Na początku stawia na szali spokój swego ducha, później pracę, nie wie że w końcu stawką będzie jej życie, jej i jej synka, bo sytuacja z dnia na dzień robi się coraz bardziej tajemnicza i groźna.

Wcześniejsza książka lisy Scottoline również mnie poruszyła i wciągnęła, pamiętam, gdy ją czytałam był zimny marzec, ale uczucia jakie mną targały podczas tej lektury… ciężko opisać, moim zdaniem można tą książkę porównać do najlepszych książek Picoult, jej rekomendacja na okładce nie jest przypadkowa. Autorka zadaje czytelnikowi wiele pytań, czytelnik może przeklinać Ellen za to, ze nie zostawi tej sprawy, nie wyrzuci ulotki tylko drąży. Wiadomo, że wynik poszukiwań może być niekorzystny, wtedy żadne wyjść nie będzie dobre a nie pozostanie zwalenie winy na nieświadomość. Z drugiej strony, czy słusznie by postąpiła, gdyby posłuchała rad tych których o nią poprosiła? To już jest pozostawione naszemu osądowi.
Wydaje mi się, że nikt komu przypadły do gustu książki Jodi Picoult nie będzie zawiedziony książką „Spójrz mi w oczy”, znajdziemy tu w doskonałych proporcjach: dramatyzm, kontrowersyjny dylemat, miłość, dużo napięcia i dramatyzmu i zaskakujące zakończenie.

Polecam zastanowienie się nad postawą Ellen, czy według Was postąpiła jak dobra matka, czy może powinna była wyrzucić ulotkę z pamięci. Czy Wasze zdanie byłoby takie samo, gdy zmieniono zakończenie?

Polecam, naprawdę z czystym sercem, szczerze i gorąco. Warto!!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-09-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spójrz mi w oczy
Spójrz mi w oczy
Lisa Scottoline
7.9/10

A gdyby okazało się, że twoje dziecko należy do kogoś innego? Pewnego dnia Ellen Gleeson znajduje w skrzynce pocztowej ulotkę "Czy widziałeś to dziecko?". Początkowo nie zwraca na nią większej uwagi i...

Komentarze
Spójrz mi w oczy
Spójrz mi w oczy
Lisa Scottoline
7.9/10
A gdyby okazało się, że twoje dziecko należy do kogoś innego? Pewnego dnia Ellen Gleeson znajduje w skrzynce pocztowej ulotkę "Czy widziałeś to dziecko?". Początkowo nie zwraca na nią większej uwagi i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wiem już jednak, dlaczego miłość matki jest zupełnie inna. Można przestać kochać mężczyznę. Ale nigdy nie przestanie się kochać swojego dziecka. Nawet kiedy się je straci.”* Miłość matki d...

@Bujaczek @Bujaczek

Nowa powieść Lisy Scottoline, „Spójrz mi w oczy”, zaciekawiła mnie już we wrześniu, kiedy zobaczyłam ją w zapowiedziach na stronie wydawnictwa. Chłopiec z okładki wpatrywał się we mnie dziwnym wzrokie...

@secretelle @secretelle

Pozostałe recenzje @kasiek

Nie tylko o łajdakach
zacna książka na plażę

Przegapiłam debiut Magdaleny Kulus, coś mi tam się kojarzy, że książka została bardzo dobrze przyjęta. No, ale fizycznie nie da się być na bieżąco z każdą nowością. Autor...

Recenzja książki Nie tylko o łajdakach
Prawdziwa królowa. Elżbieta II, jakiej nie znamy
fenomenalna biografia

Nawet w naszych czasach mamy ludzi legendy, tych, o których wiemy, że przeszli do historii. Ludzi którzy fascynują, budzą ciekawość. Ludzi których biografie czytamy z żyw...

Recenzja książki Prawdziwa królowa. Elżbieta II, jakiej nie znamy

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało