Cinder recenzja

"Kiedy spojrzysz na księżyc jak na wroga"

Autor: @cassandra9891 ·3 minuty
2012-10-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Świat ma już za sobą IV wojnę światową, gdy wielkimi krokami zbliża się Festiwal Pokoju wraz z kulminacyjnym punktem w postaci koronacyjnego balu.
Pokój na świecie nie jest jednak pewny.
Do zawarcia sojuszu poprzez małżeństwo z młodym księciem Wspólnoty Wschodniej nieustannie dąży królowa Lunarów.
Na tarczę księżyca nie spogląda się już z rozmarzeniem, ale rosnącym niepokojem. To miejsce zamieszkują dawni potomkowie Ziemian, teraz już odmienna i tajemnica rasa Lunarów. Naturalny satelita Ziemi staje się wrogiem, patrzącym na nas z rozgwieżdżonego nocnego nieba.

Cinder nie chciała iść na bal do chwili, gdy spotkała księcia osobiście, a nawet wtedy wzbraniała się przed tym. Dziewczyna-cyborg, która skrywa swoją metalową protezę ręki i nogi, nie jest dobrym towarzystwem dla przyszłego cesarza. To jednak ją polecono jemu jako najlepszego mechanika w Nowym Pekinie. Przyjmując zlecenie naprawienia osobistego androida cesarza, Cinder przypieczętowuje swój los, który zmieni się teraz nieodwracalnie.

Tajemnicza zaraza, cyborgi i androidy w równej części ludzkie co zawdzięczające swe przeżycie oprogramowaniu, budząca strach księżycowa rasa i wielkie wspólnoty światowe w nieustannych negocjacjach o pokój i przetrwanie ziemskiej społeczności.
To wszystko i wiele innych wciągających i zadziwiających rozwiązań w tej powieści.

To baśń o naszej planecie osadzona w futurystycznej przyszłości, a rozpoczynająca się na granicy galaktycznego konfliktu.

Udane wykorzystanie doskonale znanych opowieści w nieprzewidywalnej odsłonie. Baśń o Kopciuszku to nie jedyna inspiracja. Autorce nie obce są serie takie jak "Czarodziejka z Księżyca" czy "Gwiezdne Wojny". Historia Księżycowego Królestwa , które ma silny wpływ na losy Ziemi, została przekształcona i wkomponowana w tło tej i tak barwnej powieści.

Imię głównej bohaterki "Cinder" to oczywiste odwołanie do słowa "Cinderella", czyli "Kopciuszka" znanego władającym językiem angielskim. Ta dobra znana baśń to jedynie mglisty szkielet Sagi Księżycowej, od którego rozpoczyna się właściwa, o wiele bardziej rozległa fabuła. Do motywu tej baśń wracamy wielokrotnie w czasie powieści. Nie będzie jednak dobrej Matki Chrzestnej, a zamiast magicznej sukni na bal, będą przygotowania do ucieczki i być może próby ocalenia czyjegoś życia.

Baśń o Kopciuszki należała do jednej z moich ulubionych (ex aequo z Małą Syreną, która ma jednak o wiele smutniejsze zakończenie). Kopciuszek przechodzi w swoim życiu przez wiele skrajnie beznadziejnych sytuacji, znosi mnóstwo upokorzeń i codziennie wykonuje zadania, których nikt nie chciałby się podjąć.
Po tych wszystkich latach życia w cieniu, za jej wytrwałość i dobroć serca czeka na dziewczynę nagroda. I nie mowa tu tyle o księciu, ile o uwolnieniu od zależności od sióstr i macochy.
Historia, która pokazywała, że może być czasem źle, ale czeka na kartach zapisany o wiele lepszy losy.
Interpretacji i nowych adaptacji tej baśni jest tak wiele, że trudno je zliczyć.
Opowieść o azjatyckim państwie przyszłości, tajemniczej pladze, konflikcie z ludźmi teraz zamieszkującymi księżyc i dziewczynie, której układ nerwowy zastąpiło cybernetyczne oprogramowanie jest chyba najbardziej od znanych mi interpretacji odległa - tym bardziej jednak porywająca i to już od pierwszy stron.


Polubiłam Cinder jako zdolnego mechanika na targu w Nowym Pekinie. Wyczekiwałam jej kolejnych spotkań z księciem Wspólnoty. Obserwowałam poszukiwania antidotum i los pertraktacji pokojowych (tutaj z perspektywy młodego cesarza).
Wiele rzeczy mnie zaskoczyło (szczególnie działanie oprogramowania Cinder współgrającego z jej osobowością), ale jest i jeden zasadniczy i kluczowy wątek, który przewidzieć można na długo przed czasem. W finałowej scena potwierdzają się więc przypuszczenia, nie ma wielkiego zaskoczenia. Mimo to autorka potrafi intrygować tysiącem innych szczegółów.

Za prostym i nieskomplikowanym stylem kryje się wciągająca historia z obiecującym potencjałem dla kolejnych tomów Księżycowej Serii. Zdecydowanie 5/5 i nominacja do najciekawszej premiery jesieni.
"Cinder" to świetna powieść, która nieodparcie przykuwa uwagę, jakbyśmy to my znaleźli się pod wpływem lunarskiego uroku zaburzającego energię bioelektryczną.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cinder
5 wydań
Cinder
Marissa Meyer
8.7/10
Cykl: Saga Księżycowa, tom 1

Ludzie i androidy wypełniają hałaśliwe ulice Nowego Pekinu. Śmiertelna plaga pustoszy populację. Z przestrzeni obserwują ich bezlitośni księżycowi ludzie, czekając by wykonać ruch. Nikt nie wie, że Zi...

Komentarze
Cinder
5 wydań
Cinder
Marissa Meyer
8.7/10
Cykl: Saga Księżycowa, tom 1
Ludzie i androidy wypełniają hałaśliwe ulice Nowego Pekinu. Śmiertelna plaga pustoszy populację. Z przestrzeni obserwują ich bezlitośni księżycowi ludzie, czekając by wykonać ruch. Nikt nie wie, że Zi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Stanowił fantazję każdej dziewczyny w kraju. Był tak daleki od jej kręgów, jej świata, że powinna przestać o nim myśleć już w momencie, kiedy zatrzasnęły się drzwi. Powinna przestać o nim myśleć nat...

@za_czytamm @za_czytamm

Są książki, do których czasem wracamy. Niezależnie od tego czy przez sentyment, czy z sympatii. W moim przypadku ponowne sięgnięcie po "Cinder" Marissy Mayer było powrotem z sympatii oraz poniekąd r...

@NataliaTw @NataliaTw

Pozostałe recenzje @cassandra9891

Tak wygląda szczęście
"Maile, które przysyła los"

Oto historia znajomości, która zaczyna się w świecie wirtualnym - od błędu w adresie mailowym. Tam, gdzie anonimowość sprzyja bardziej szczerym wyznaniom dotyczących codz...

Recenzja książki Tak wygląda szczęście
Milion słońc
"Zanurzeni w Morzu miliona słońc."

Misja Błogosławionego, statku od pokoleń zawieszonego w nieskończonej przestrzeni kosmicznej, trwa. Czy będzie dane nam zobaczyć obiecane tytułowe "Milion słońc"? Wszyst...

Recenzja książki Milion słońc

Nowe recenzje

Ostatnie słowo
Książka w książce.
@Malwi:

"Ostatnie słowo" to niezwykle wciągająca powieść Agnieszki Pietrzyk, która prowadzi przez labirynt tajemnic i napięcia ...

Recenzja książki Ostatnie słowo
Bighead
Szukając wytchnienia
@MichalL:

Ooo Matulu przenajukochańsza. Toż to zło w najgorszej postaci. I jeszcze ten krzyż odwrócony na ramieniu, który potwór ...

Recenzja książki Bighead
Kostnica
Dom szarlatanów
@MichalL:

Rewelacja i jak teraz sprawdzam, jest to opowieść, która powstała jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. S...

Recenzja książki Kostnica
© 2007 - 2024 nakanapie.pl