Cały czas łudziły się, że bez facetów będą miały święty spokój, tymczasem teraz ciągle przyłapywały się na jakimś niedostatku, braku pożywki dla hodowanego poczucia własnej wartości. Niedobory, ułomności i śmieszność mężczyzn traktowały jak trampolinę do własnej wartości. Beznadzieja mężczyzn pozwalała rozkwitać ich kobiecości. Bez tych żywych obiektów, które służyły im do analizy błędów natury, musiały się ograniczyć do dowcipów o wyższości wibratora nad męskim przyrodzeniem. Pełne namiętności zapasy zamieniły na jałowy sarkazm.
Został dodany przez: @nellik29@nellik29
Pochodzi z książki:
Nasze kochane święta
Nasze kochane święta
Iwona Poczopko
5.3/10

Jedna rodzina, cztery wigilie, kilka dekad historii Polski. Przewrotnie opowiedziana saga rodzinna, wpisana w historię ostatnich dziesięcioleci. Niepolityczna i pod prąd. Zaczyna się w dobie "bujnego ...

Komentarze