Dwadzieścia tysięcy ludzi wchodzi codziennie do komór gazowych, a stamtąd trafia do pieców. Dusze tysięcy ludzi ulatują codziennie przez kominy. Nie pozostaje po nich nic więcej, poza kupką popiołu na podwórzu krematorium. Samochody wywożą te prochy nad odległą stąd o dwa kilometry Wisłę i rzucają w jej fale.
Został dodany przez:
RE
@reenata1723
Pochodzi z książki:
Byłem asystentem doktora Mengele
4 wydania
Byłem asystentem doktora Mengele
Miklós Nyiszli
9.8/10

Węgierski lekarz anatomopatolog Miklos Nyiszli, więzień Oświęcimia, w 1944 roku był w obozie przydzielony do pracy w "laboratorium" doktora Mengele, zbrodniarza wojennego (...). Przez placówkę eksper...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl