Gdziekolwiek nie byliśmy, Joanna nie ustawała w zwiedzaniu. Szła z uporem małej mrówki od jednego miejsca do drugiego i ciągle była pełna energii. Jakby czerpała ją z powietrza, a może posiadła tajemną umiejętność przetwarzania mojej niechęci w moc, która dodawała jej sił.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Wielka draka w Londynie
2 wydania
Wielka draka w Londynie
Max Bilski
5/10
Cykl: Podróże ze śmiercią, tom 4

Czwarta część humorystycznego cyklu kryminałów pod wspólnym tytułem "Podróże ze śmiercią". Tym razem detektyw amator Michał Zawadzki oraz jego ekscentryczna żona Joanna, w towarzystwie nieco zwariowan...

Komentarze