Górny Śląsk, zwłaszcza austriacki, oplotła gęsta sieć Domów Robotniczych, zakładanych przez związki zawodowe, partie i spółdzielnie robotnicze. Organizowano w nich spotkania, mieściły się tam biblioteki, siedziby chórów, a często i gospody - żeby było się z czego utrzymać.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska
Dariusz Zalega
8/10

Bytom, Bielsko, Katowice, Karwina – miejsca zapomnianych historii Dariusz Zalega w swojej najnowszej książce Bez pana i plebana. 111 gawęd z ludowej historii Śląska żongluje opowieściami o zapomniany...

Komentarze