Jedna ze starszych pań niczym egzorcysta wymachiwała krzyżem, a na widok Bartoszewskiego zawołała bojowo:
- Niech żyje ojciec Tadeusz Rydzyk!
Bartoszewski spojrzał zimno i kąśliwie odkrzyknął:
- Niech żyje! I ma dużo dzieci!
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Pędzę jak dziki tapir. Bartoszewski w 123 odsłonach
3 wydania
Pędzę jak dziki tapir. Bartoszewski w 123 odsłonach
Marek Zając
7.5/10

Bartoszewski. Zawsze na czas Jak zmierzyć wielkość Profesora? Ciężko byłoby wymienić jego wszystkie honorowe tytuły, odznaczenia i nagrody. Uważał się za przyjaciela każdego człowieka, bez względu ...

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl