“(...) - Kurwa, Dow, gdzie my jesteśmy? Dow mrużył oczy i spoglądał ponad ogniem w dal, jakby czegoś tam wypatrywał. – Nigdzie, kurwa. – Machnął fajką (...) – Nigdzie! No bo jak nie nigdzie, to niby gdzie?”
Jak bronić miasta, które jest otoczone przez wrogów i infiltrowane przez zdrajców, kiedy sojusznikom nijak nie możesz zaufać, a twój poprzednik przepadł bez śladu? Nawet oprawca miałby ochotę uciec ja...