“Mogłabym tak rozmyślać w nieskończoność, ale wiedza sama nie wbije się do głowy. Wyłączam telewizor i z kubkiem wypełnionym słupkami marchewek wracam do wkuwania. Przed północą wlokę się do łazienki jak zombie. Mam wrażenie, że gorący prysznic zmywa ze mnie wiedzę pozyskaną z dzisiejszej nauki. Zasypiam niczym chomik w trocinach. ”
Lekka i zabawna powieść z motywem kwiatów w tle. Ambitna studentka dziennikarstwa spotyka na swojej drodze Adama, doświadczonego już dziennikarza. Oboje są wrażliwi na ludzką krzywdę, oburza ich bra...