Moją ogromną przywarą - wyjaśnił - jest niepohamowana dobroć. Ja po prostu muszę czynić dobro. Jestem jednak rozsądnym krasnoludem i wiem, że wszystkim wyświadczyć dobra nie zdołam, Gdybym próbował być dobry dla wszystkich, dla całego świata i wszystkich zamieszkujących go istot, byłaby to kropelka pitnej wody w słonym morzu, innymi słowy: stracony wysiłek. Postanowiłem zatem czynić dobro konkretne, takie, które nie idzie na marne. Jestem dobry dla siebie i dla mego bezpośredniego otoczenia.
Został dodany przez: @frodo@frodo
Pochodzi z książki:
Chrzest ognia
6 wydań
Chrzest ognia
Andrzej Sapkowski
9.0/10
Cykl: Wiedźmin Geralt z Rivii, tom 5

Oto Geraltowa kompania: Jaskier, trubadur w kapelusiku z piórkiem egreta. Studiował siedem sztuk wyzwolonych, słynny po wszystkich dworach i zamtuzach. „Kłamliwa łajza” o „zachrypnięty bażant” to najł...

Komentarze