"Myślami jednak byłam już gdzie indziej- mianowicie na kursie filozofii życia i jego sensu. Po południu wsiadłam w autobus i pojechałam na uniwersytet; weszłam na dziedziniec i czułam się jak te kwitnące wkoło drzewa. Wszystko, co było we mnie wymarłe, odżyło, jakbym stanowiła część trwającej właśnie wiosny. Ewidentnie kiełkowałam, nawet czułam, jak kolejne pędy mysich włosów rozsadzają mi czaszkę. Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam tak ożywiona-chyba z okazji Halloween 1999, kiedy to inni ludzie wzięli moją twarz za supermaskę i rozmawiali ze mną jak równy z równym"
Jednak Marianna miała chwile w życiu, które ją cieszyły, prócz tych, kiedy życzyła innym źle.
Został dodany przez: @magdalenaszarlat0@magdalenaszarlat0
Pochodzi z książki:
Maszkaron
Maszkaron
Patrycja Pustkowiak
7/10

Marianna jest brzydka. Brzydotą, która nie wywołuje współczucia – wyłącznie zdumienie i odrazę. Gdy miała pięć lat i jej dmuchane kółeczko zaczęło niebezpiecznie oddalać się od brzegu jeziora, czuła, ...

Komentarze