“Nac Mac Feeglowie z Kredy nie znosili pisania - z bardzo wielu przyczyn. Najpoważniejsza była ta, że pismo zostaje. Mocuje słowa. Człowiek może powiedzieć, co myśli, a jakiś wredny paskud zapisze to wszystko i kto może wiedzieć, co potem z tymi słowami zrobi? Równie dobrze może przybić czyjś cień do ściany!”
Nowe wydanie w przekładzie Piotra W. Cholewy! Coś ściga Tiffany... Tiffany Obolała jest gotowa, by rozpocząć naukę czarownictwa. Spodziewa się zaklęć i magii – nie nudnych prac domowych i...