Nad rozlewiskiem w Jemiołkach zmrok zapadał później niż między zagrodami. Było tam więcej przestrzeni dla gasnącego powoli światła. Prawie nic nie stawało mu na drodze, dlatego docierało dalej niż gdzie indziej i o wiele dłużej jaśniało.
Został dodany przez: @maciejek7@maciejek7
Pochodzi z książki:
Gdzie święty traci głowę
Gdzie święty traci głowę
Renata Kosin
8.5/10
Cykl: Jemiołki, tom 2

W Jemiołkach, owszem, bywa śmiesznie, ale próżno tu szukać spokoju. W tej wsi od mnogości zdarzeń nawet święty traci głowę! Od czasu wyborów na sołtysa wiele się zdarzyło, a życie niektórych miesz...

Komentarze